Była wiceszefowa PE, socjalistka Eva Kaili jest podejrzana o kolejne oszustwa – podaje portal Politico. Kaili została zatrzymana w grudniu 2022 r. w ramach śledztwa dotyczącego afery korupcyjnej w Europarlamencie.
Dokumenty, do których dotarło Politico, ujawniają nowe szczegóły odrębnego dochodzenia karnego. Chodzi o rzekome oszustwa z udziałem czterech byłych asystentów Kaili w Parlamencie Europejskim w latach 2014-2020 – podaje portal we wtorek.
Jak podaje Politico, śledztwo dotyczy trzech “oszukańczych praktyk”: wprowadzania PE w błąd w kwestii miejsca pracy asystentów; pobierania części środków z ich zwrotu kosztów za wyjazdy służbowe, które się nie odbyły; nielegalnego pobierania części ich wynagrodzeń.
Powyższe informacje miały znajdować się w piśmie Prokuratury Europejskiej (EPPO) skierowanym do przewodniczącej Europarlamentu Roberty Metsoli.
Politico podkreśla, że dochodzeniem w tej sprawie jest także objęta inna grecka europosłanka, Maria Spyraki (EPL). Śledczy zarzucają jej wprowadzanie instytucji w błąd co do działań jej asystentów i nakłanianie ich do ewidencjonowania wydatków za fikcyjne wyjazdy. Dokumenty nie wskazują jednak, by Spyraki pobierała “działkę” z pensji asystentów.
EPPO odmówiła komentarza w sprawie omawianych informacji.
Źródło portalu poinformowało, że zdaniem śledczych Kaili jest winna Parlamentowi Europejskiemu „około 100 tys. euro”.
Kaili przekazała za pośrednictwem prawnika, że “zamierza spłacić wszelkie należne zobowiązania i zastosować się do wszelkich zaleceń”.
Z kolei Spyraki oświadczyła w rozmowie z Politico, że jej sprawa nie ma nic wspólnego z Kaili. Zadeklarowała, że nigdy nie została oskarżona o przyjmowanie łapówek. Dodała, że zwróciła już należną kwotę.
Zobacz także: Nalot policji na siedzibę Europejskiej Partii Ludowej w Brukseli
politico.eu / Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!