Z najnowszego sondażu Instytutu Pollster dla “Super Expressu” wynika, że 39 proc. Polaków uważa przywrócenie powszechnego poboru do wojska za dobry pomysł. 61 proc. ankietowanych było przeciwnych.

W rozmowie z “SE” generał broni w stanie spoczynku Waldemar Skrzypczak tłumaczył, że niechęć większości Polaków do obowiązkowej służby “bierze się z pamięci o służbie wojskowej w PRL”.

“Niechęć do zasadniczej służby wojskowej powstała w latach 80. XX w. Poborowi mówili wówczas, że zabiera się im dwa lata życia, marnują czas, bo w cywilu mogliby zdobyć zawód, a poza tym wojsko kojarzyło im się z falą” – ocenił gen. Skrzypczak.

Dodał, że “budowanie dziś dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej jest dobrym pomysłem”.

Badanie wykonano w dniach 27-28 października na próbie 1078 dorosłych Polaków.

Jak informowaliśmy, pod koniec października wicepremier Jarosław Kaczyński i szef MON Mariusz Błaszczak przedstawili założenia nowej ustawy o obronie ojczyzny. „Państwo, które leży na granicy NATO i UE musi mieć poważną siłę odstraszającą, a w razie potrzeby musi mieć możliwość skutecznej obrony, przez dłuższy czas, samodzielnie” – oświadczył wicepremier, prezes PiS Jarosław Kaczyński. Zapowiedział „radykalne umocnienie sił zbrojnych”.

„Wprowadzamy dobrowolną zasadniczą służbę wojskową. To służba wojskowa, która jest przeznaczona dla ochotników, którzy odbędą 28-dniowe szkolenie podstawowe, a potem przez 11 miesięcy odbędą szkolenie specjalistyczne. Ci, którzy przejdą ten kurs, będą mieli prawo przystąpienia do zawodowej służby wojskowej” – powiedział szef MON Mariusz Błaszczak w czasie konferencji prasowej.

Wspomniane rozwiązanie ma zapewnić państwu dostęp do wykwalifikowanych rezerwistów, którzy będą mieli także pierwszeństwo w rekrutacji do zawodowej służby wojskowej. Zapowiedział, że podchorążowie zostaną wliczeni do zawodowej służby wojskowej.

Błaszczak podkreślił, że rezerwowa służba wojskowa zostanie podzielona na aktywną i pasywną. Wyjaśnił, że do pełniących służbę pasywną zostaną zaliczone osoby, które zostały zakwalifikowane do rezerwy bez złożenia przysięgi oraz te, które złożyły przysięgę, lecz nie są zainteresowane służbą w wojsku. „Aktywna służba wojskowa to forma, którą tworzymy na wzór rozwiązań ze Stanów Zjednoczonych. To są osoby po przeszkoleniu wojskowym i przysiędze wojskowej, które wyraziły chęć takiej służby” – powiedział.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Zaznaczył, że opisywana ustawa nie przewiduje powrotu do zasadniczej służby wojskowej.

Podkreślił, że nowa ustawa zwiększy liczebność armii. „Żeby ta liczba była większa, wprowadzimy prostsze zasady rekrutacji. Zwiększymy także zasób kadry rezerwowej; wprowadzimy przejrzysty system rodzajów służby wojskowej, a także dodatkowe źródło finansowania sił zbrojnych, które jest warunkiem sine qua non wprowadzenia tej ustawy i tych zmian, które przedkładamy” – powiedział.

250 tys. żołnierzy zawodowych i 50 tys. żołnierzy obrony terytorialnej to cel minimum – powiedział szef resortu obrony.

Szef MON mówił także korzyściach dla kandydatów na żołnierzy. Chodzi o wyższe uposażenia w trakcie 28-dniowego szkolenia, stypendia dla studentów cywilnych uczelni wojskowych oraz gwarancje przyjęcia do służby dla najlepszych kandydatów, podwyższenie uposażeń podchorążych, a także m.in. uproszczony system badań lekarskich i psychologicznych.

Mariusz Błaszczak poinformował również, że wprowadzone zostaną nowe świadczenia motywacyjne dla żołnierzy: 1500 zł dla tych, którzy zdecydują się zostać w służbie po 25 latach, oraz 2500 zł – po 28 latach.

Kresy.pl / wydarzenia.interia.pl 

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply