Jeszcze w tym roku mogą się zacząć negocjacje dotyczące dostępu Orlenu do portu w Kłajpedzie. Bez tego rafineria Możejki wciąż będzie przynosić straty. Prezes Orlenu Jacek Krawiec po rozmowie z prezydent Litwy ma nadzieję na przełamanie impasu.

Podczas niedawnej wizyty prezydent Litwy Dalii Grybauskaite w Polsce z okazji obchodów 91. rocznicy odzyskania przez nasz kraj niepodległości doszło do rozmów Litewskiej prezydent z prezesem Orlenu Jackiem Krawcem. Co prawda prezydent Litwy potwierdziła, że jej kraj nie odda większościowego pakietu akcji Klajpedos Nafty, jednak powiedziała, że władze Litwy są otwarte na wszelkie inne propozycje ze strony Orlenu. Mogłyby wchodzić w grę np. długoterminowe umowy na świadczenie usług, które wyeliminowałyby ryzyko podniesienia opłat przez terminal.

Sprawą ma się zająć Nerijus Udrenas, szef zespołu doradców Dalii Grybauskaite – napisała dziś Rzeczpospolita. – Do rozmów z przedstawicielami Orlenu mogłoby dojść jeszcze przed końcem roku.

Bez dostępu do portu w Kłajpedzie rafineria Możejki – największa polska inwestycja zagraniczna – transportuje surowce i produkty koleją i autami, co jest droższe i sprawia, że rafineria wciąż przynosi straty. Bez rozwiązania problem transportu, o co Orlen stara się od dawna, rafineria nie ma szans na zysk. Dzięki dostępowi do portu w Kłajpedzie mogłaby wysyłać część produktów nich morzem.

Inną możliwością wyjścia z impasu byłoby przywrócenie do użytku biegnącej przez Litwę odnogi rurociągu Przyjaźń, co zależy od Rosjan. Prezes Orlenu twierdzi, że niezależnie od rozmów z władzami Litwy Orlen zwróci się do Rosjan z pytaniem, na jakich warunkach możliwe byłoby wznowienie transportu ropy rurociągiem. Do rozmów ze stroną rosyjską mogłoby dojść na początku przyszłego roku.

rp.pl/Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply