Zaprezentowana przez prezydenta Andrzeja Dudę Karta Rodziny zakłada m.in. wspieranie rodzin finansowo, obronę małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny oraz ochronę dzieci przed ideologią LGBT. Reporterka TVN sugerowała, że postulaty te są „współczesną wersją rasizmu”.
W środę prezydent Andrzej Duda podpisał Kartę Rodziny w Warszawie – dokument poświęcony ochronie rodziny i jej praw. Prezentując jej założenia podkreślał, że „rodzina jest konstytucyjnie afirmowana”, a poprzez treść konstytucji „zasługuje na szczególne wsparcie”.
– To fundament istnienia społeczeństwa, a bez społeczeństwa państwo nie istnieje – tłumaczył prezydent. – Ta Karta pokazuje podstawowe elementy, w których ja zobowiązuje się chronić rodzinę, szczególnie prawa dzieci.
Karta Rodziny zawiera kilka głównych punktów. Pierwszym z nich jest „polityka wsparcia finansowego dla rodzin”. Andrzej Duda nawiązał w tym kontekście do uruchomionego w 2015 roku programu Rodzina 500 Plus. Dodał, że w ramach tych działań ma zostać uruchomiony także „Bon Turystyczny”, który miałby służyć do wsparcia branży turystycznej poprzez rodzinę.
Drugi punkt Karty to „obrona instytucji małżeństwa”, jako zdefiniowanego w konstytucji związku kobiety i mężczyzny. Prezydent tłumaczył, oznacza to „brak zgody na adopcję dzieci przez pracy homoseksualne, inaczej mówiąc, przez pary jednopłciowe”.
– Takie rozwiązanie nie może być wprowadzane. To jest obca ideologia – mówił Duda. – Nie ma dzisiaj zgody na to, aby to w jakiejkolwiek formule mogły być wprowadzane w naszym kraju, jako zjawisko legalnie funkcjonujące. Nie będzie na to mojej zgody.
W nawiązaniu do tego prezydent przedstawił kolejny element Karty, którym jest „ochrona dzieci bezpośrednio przed ideologia LGBT”. Duda wyjaśniał, że oznacza to m.in. „zakaz propagowania ideologii LGBT w instytucjach publicznych”.
– Rodzice mają prawo do wychowania dzieci według swoich przekonań i nikt nie ma prawa narzucać im w jaki sposób mają wychowywać dzieci – podkreślił.
Ponadto, w Karcie znalazły się zapisy dotyczące pomocy rodzicom samotnie wychowującym dzieci. – Zdarza się, że małżeństwo z jakichś względów się rozpada, a współmałżonek nie realizuje obowiązku alimentacyjnego. To obowiązek prawny, który musi być realizowany – wyjaśniał Duda. Mówił także o zapisach związanych z ochroną członków rodziny. Podkreślał, że „przemoc w rodzinie musi być eliminowana” i zapowiedział wyższe kary za przemoc w rodzinie. Zaznaczył też, że państwo polskie musi wzmacniać ochronę dzieci przed pornografią.
W ramach Karty prezydent zwrócił też uwagę na znaczenie wsparcia dla seniorów, często pomagających w opiece nad dziećmi. – Rodzina to także rodzice rodziców, czyli dziadkowie – powiedział. W ramach form wsparcia dla nich wymienił m.in. zrealizowane już obniżenie wieku emerytalnego, a także dodatkowe programy socjalne dla seniorów. Przypomniał też o obietnicy tzw. 14 emerytury.
Prezydent zwrócił także uwagę, na konieczność wsparcia osób, które łączą pracę z wychowywaniem dziecka. Zaznaczył, że „posiadanie dziecka nie może być argumentem przeciw rozwojowi zawodowemu”, zarówno w odniesieniu do kobiet, jak i mężczyzn. Zwrócił uwagę na trudności po powrocie z urlopu macierzyńskiego.
Andrzej Duda nawiązał jeszcze do tematu rodziny i ideologii LGBT podczas późniejszej wizyty w Wieluniu:
– Między innymi po to ubiegam się o urząd prezydenta, żeby rodzina była chroniona w sposób jeszcze lepszy, jeszcze bardziej kompleksowy, także poprzez ochronę przed ideologiami, które są wrogie rodzinie, które chcą tradycyjną rodzinę zmienić, wykrzywić, które chcą budować inny świat, świat sprzeczny z naszymi tradycjami, sprzeczne z tym, w czym wyrośliśmy. Sprzeczne z tym, gdzie się urodziliśmy.
#KartaRodziny #Duda2020 pic.twitter.com/R2OJlQPdeu
— Błażej Spychalski (@spychalski_b) June 10, 2020
Reporterka stacji TVN, krytycznie odnoszącej się do przedstawionych w Karcie Rodziny postulatów, pytała przedstawicieli sztabu Dudy, czy nie są one „współczesną wersją rasizmu”.
– Wsparcie finansowania dla rodzin, obrona instytucji małżeństwa, ochrona dzieci przed ideologią LGBT – czy to nie jest współczesna wersja rasizmu? – pytała dziennikarka. W odpowiedzi wicerzecznik PiS Radosław Fogiel odpowiedział:
– Co jest nie takiego w definicji rodziny – związek kobiety i mężczyzny? To jest konstytucyjna definicja małżeństwa. Chyba Pani redaktor nie neguje zapisów polskiej konstytucji?
Czytaj także: Trzaskowski na pytanie o LGBT w szkołach: najważniejsze to stać przy mniejszościach [+VIDEO]
Zobacz również: Rzecznik Praw Obywatelskich: uchwały ws. stref wolnych od LGBT mogą grozić cofnięciem funduszy UE dla gmin
dorzeczy.pl / RIRM / Kresy.pl
To jest bezwartościowy świstek papieru. On nie ma żadnego prawnego znaczenia.