Niemieccy politycy i intelektualiści ostrzegają przed groźbą konfliktu z Rosją i apelują do władz w Berlinie o zapoczątkowanie polityki odprężenia i dialogu z Moskwą. Sygnatariusze podkreślają, że Rosjanie mają takie samo prawo do bezpieczeństwa jak Polacy, Bałtowie czy Ukraińcy.

List podpisany przez ponad 60 polityków, przedstawicieli biznesu, kultury i mediów został opublikowany w internetowym wydaniu tygodnika “Die Zeit”. Wśród autorów apelu są, m.in. reżyser Wim Wenders, czy były kanclerz Gerhard Schroeder.

Podpisani pod listem Niemcy zarzucają Zachodowi, że rozszerzył granice na Wschód, nie pogłębiając współpracy z Moskwą, co musiało zostać odebrane przez Rosję jako zagrożenie. Autorzy apelu przestrzegają niemieckich polityków, by nie tworzyli “obrazu wroga” i nie obarczali odpowiedzialnością za konflikt tylko Rosji – donosi Polska Agencja Prasowa

List spotkał się z krytyką w Polsce. Poseł Krzysztof Szczerski z Prawa i Sprawiedliwości, były wiceszef polskiej dyplomacji, powiedział:

Pytanie podstawowe brzmi: czy tego typu listy staną się podstawą do rewizji polityki niemieckiej wobec tego, co dzieje się na Wschodzie? Jeżeli tak by się stało, to byłoby to rzeczywiście niebezpieczne. Dopóki jest to tylko list intelektualistów, można powiedzieć, że jest to kwestia pewnej postawy jakiejś grupy – i trzeba o tym pamiętać. Jeżeli natomiast okazałoby się, że ma to wpływ na politykę niemiecką, a takie plany przecież są (zwłaszcza po stronie socjaldemokracji jest duży nacisk, żeby dokonać rewizji tej polityki), wtedy mielibyśmy rzeczywiście problem z płynnością polityki UE wobec Rosji. Musimy tego pilnować. Inaczej mówiąc – musimy pamiętać o intelektualistach, którzy tego typu list podpisują, bo to po prostu ludzie, którzy ulegają rosyjskiej manipulacji albo własnej naiwności– powiedział Szczerski,

PAP/RIRM/KRESY.PL

5 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. zefir
    zefir :

    W demokratycznym państwie,nawet znaczna grupa intelektualistów nie ma prawa głosić własnych poglądów,czy stanowiska gdyż kłóci się to z jedynie słuszną monokulturą Krzysztofa Szczerskiego wyrażoną w słowach:”bo to przecież ludzie,którzy ulegają rosyjskiej manipulacji,albo własnej naiwności”.Sam Gebbels byłby dumny ze Szczerskiego.

    • sobiepan
      sobiepan :

      Zapoczątkowanie polityki odprężenia i dialogu z Moskwą. Sygnatariusze podkreślają, że Rosjanie mają takie samo prawo do bezpieczeństwa jak Polacy i Bałtowie . Z tego wypływa jasny i czytelny wniosek po likwidacji tzw ukrainy sprawy współpracy w Europie wróci do normy .

      • monroe
        monroe :

        Wiarygodności? A co ona ma do rzeczy? Niemcy po prostu przedstawiają swój punkt widzenia. Rozumiem go następująco: Rosja nie wystraszy się żadnych pijarowych gierek i konflikt będzie można rozstrzygnąć tylko zbrojnie. Niemcy nie wezmą w takim rozstrzygnięciu udziału, czyli nawet nie dadzą sobie szans na wygraną. A zatem, Niemcy ponoszą straty gospodarcze z powodu udziału w sporze, w którym nie mają zamiaru pójść na całość. Czyli droga donikąd, bo same straty i brak szans na sukces.

  2. sms
    sms :

    Hehe Pan Gerhard Schroeder jako uniżony pracownik Pana Putina oczywiście broni swojego pracodawcę i oczywiście czyni to bezstronnie …. najbardziej w tym liście podoba mi się oczywista oczywistość “Sygnatariusze podkreślają, że Rosjanie mają takie samo prawo do bezpieczeństwa jak Polacy, Bałtowie czy Ukraińcy” – przecież każdy się pod nią podpisze ale niekoniecznie już pod tezą odwrotną – Polacy, Bałtowie czy Ukraińcy mają takie samo prawo do bezpieczeństwa jak Rosjanie … jakie to rosyjskie.