Eksperci z Urzędu Kanclerza Federalnego Niemiec w nowym raporcie twierdzą, że Niemcy nie powinny wstrzymywać dostaw gazu, ropy i węgla z Rosji, gdyż byłoby to zbyt szkodliwe dla państwa.
Jak podaje na swoich stronach czasopismo „Wprost”, eksperci z Urzędu Kanclerza Federalnego Niemiec przedstawili raport dotyczący wojny na Ukrainie. Dokument zawiera przewidywania, dotyczące dalszych kroków władz Rosji oraz rekomendacje w sprawie działań, jakie Niemcy powinni podjąć wobec Moskwy w zakresie polityki gospodarczej czy bezpieczeństwa Niemiec.
Zdaniem niemieckich analityków, nic nie wskazuje na to, by ataki na Ukrainę ze strony rosyjskiej mogły zakończyć się w najbliższych dniach. Przyznali zarazem, że opór sił ukraińskich okazał się zaskakująco skuteczny i że mogło to pokrzyżować plany rosyjskiego prezydenta, Władimira Putina. Uważają, że ataki mogą zostać przerwane wyłącznie dzięki negocjacjom i potencjalnemu zawieszeniu broni.
Autorzy raportu nie widzą obecnie zagrożenia atakami ze strony Rosji na kraje NATO. Zaznaczyli, że w takim przypadku zostałby uruchomiony art. 5 Traktatu o Sojuszu, a więc taki atak spotkałby się z odpowiedzią zbrojną całego NATO.
Niemieccy eksperci stwierdzili, że ani Niemcy ani NATO nie planują włączyć się do trwających działań wojennych. Jednocześnie, rząd federalny nie zamierza być bezczynny w kontekście bezpieczeństwa państwa i planuje podjąć dalsze kroki w obszarach cyberbezpieczeństwa i zwalczania dezinformacji.
Oceniając dotychczasowe sankcje nałożone na Rosję, w dokumencie podkreślono, że ich ich celem nie jest uderzenie w rosyjską ludność, lecz w elity polityczne i gospodarkę jako taką. O tym, że sankcje przynoszą efekty, ma świadczyć m.in. to, że Tylko w ciągu ostatniego tygodnia wartość rosyjskiej giełdy spadła o ponad 30 proc.
Jednocześnie, niemieccy eksperci uważają, że Niemcy nie powinny wstrzymywać dostaw rosyjskiego gazu, ropy i węgla, choć to właśnie te surowce są źródłem największych dochodów Kremla. Ich zdaniem, za bardzo uderzyłoby to w Niemcy. Analitycy nie potrafią jednak przewidzieć, czy Rosja sama mogłaby przerwać dostawy gazu, w reakcji na nałożone sankcje. Uważają to co prawda „za mało prawdopodobne”, ale „obecnie nie można niczego wykluczyć”.
Dodajmy, że w ocenie twórców raportu, choć obecna podwyżka cen gazu w Europie, jest głównie wynikiem reakcji rynku na pandemię, to wojna na Ukrainie może pogłębić ten problem. W raporcie zwrócono też uwagę, że Niemcy nie posiadają rezerwy gazu.
wprost.pl / Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!