Producenci niemieckiego serialu „Nasze matki, nasi ojcowie” złożyli do Sądu Najwyższego skargę kasacyjną od prawomocnego wyroku, zgodnie z którym muszą przeprosić Światowy Związek Żołnierzy Armii Krajowej. Ordo Iuris zapowiada złożenie skargi kasacyjnej.

W środę Reduta Dobrego Imienia przekazała PAP, że producenci kontrowersyjnego niemieckiego serialu „Nasze matki, nasi ojcowie”, złożyli do Sądu Najwyższego skargę kasacyjną od wyroku nakazującego im przeprosiny za naruszenie dóbr Światowego Związku Żołnierzy AK (ŚZŻAK) w związku z tym serialem.

Wcześniej tego samego dnia pełnomocnicy powodów w tej sprawie otrzymali odpis skargi kasacyjnej złożonej przez pełnomocników producentów serialu. Reduta Dobrego Imienia (RDI) zaznacza, że monitoruje sprawę od początku i wspiera powodów, czyli kpt. Zbigniewa Radłowskiego oraz ŚZŻAK.

 

Jak poinformowano, „podstawą skargi kasacyjnej jest zaskarżenie części wyroku Sądu Apelacyjnego z 23 marca br., zgodnie z którym pozwani tj. UFA Fiction oraz ZDF (II program niemieckiej telewizji) zostali zobowiązani do przeproszenia Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej za treści prezentowane w serialu”. To oznacza, że prawomocnie zasądzone przeprosiny „na razie nie zostaną wyemitowane”.

RDI zacytowała pełnomocniczkę powodów mec. Monikę Brzozowską-Pasiekę, która zaznaczyła, iż w skardze pozwanych “są argumenty, które były już podnoszone zarówno w I jak i w II instancji np. rzekomy brak jurysdykcji krajowej do rozstrzygania tego postępowania, czy kwestia legitymacji czynnej, jest również podnoszona kwestia nieważności postępowania oraz zagadnień prawnych związanych z ochroną dóbr osobistych powodów – ŚZŻAK oraz kapitana Zbigniewa Radłowskiego”. Przypomniano też, że w czasie wcześniejszych postępowań przed polskimi sądami strona niemiecka twierdziła, że serial ma swój wyraz artystyczny oraz że nie został w nim pokazany ani kpt. Radłowski ani ŚZŻAK, więc “nie istnieje w tym przypadku naruszenie ich dóbr, a ponadto nie jest możliwe naruszenie dobrego imienia Armii Krajowej, bo ta już nie istnieje”. Ani sąd okręgowy, ani sąd apelacyjny nie podzielił tej argumentacji, nakazując opublikowanie stosownych treści przeprosin, oddalając zarazem powództwo kpt. Radłowskiego.

Uwagę zwraca fakt, że pismo w tej sprawie otrzymano w rocznicę napaści Niemiec na Polskę i wybuchu II wojny światowej.

Instytut Ordo Iuris zapowiedział, że złoży do SN wniosek złoży opinię przyjaciela sądu wnosząc o oddalenie skargi kasacyjnej producentów serialu.

Jak pisaliśmy, że w marcu br. sąd apelacyjny w Krakowie zdecydował, że producenci serialu, którymi są UFA Fiction oraz niemiecka telewizja ZDF, muszą opublikować przeprosiny w TVP1 oraz w tych niemieckich kanałach, które wyemitowały serial: ZDF, ZDFneo oraz Sat3. Przeprosiny powinny także być widoczne przez 3 miesiące na stronach internetowych ZDF i UFA Fiction.

Sąd uznał, że producenci serialu naruszyli dobra osobiste Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej poprzez zidentyfikowanie w filmie polskiego oddziału partyzanckiego jako oddziału AK, „co rodzi nieuprawnioną sugestię, iż ta polska organizacja wojskowa miała charakter antysemicki”. Wyrok był prawomocny.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Przypomnijmy, że producenci serialu przegrali także w sądzie pierwszej instancji. W wyroku ogłoszonym w grudniu 2018 roku Sąd Okręgowy w Krakowie stwierdził, dla wyroku szczególne znaczenie miał życiorys powoda, który był więźniem obozu koncentracyjnego, walczył w ZWZ-AK a także pomagał ukrywającym się Żydom.

TVP1 wyemitowała serial „Nasze matki, nasi ojcowie” w czerwcu 2013 roku. W Polsce wzbudził on kontrowersje z powodu ukazania w nim polskich partyzantów z AK jako antysemitów współodpowiedzialnych za Holokaust, a Niemców jako ofiary wojny.

CZYTAJ TAKŻE: Z serialu „Nasze matki, nasi ojcowie” wynika, że Niemcy byli ofiarami wojny

PAP / dziennik.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply