Każdy chętny mógł się zaopatrzyć w podmoskiewskim miasteczku Luberce w mundur milicjanta. Rosyjskie władze właśnie zlikwidowały sklep, w którym nielegalnie sprzedawano milicyjne uniformy. Całe wyposażenie funkcjonariusza drogówki można było kupić za 5 tysięcy rubli, czyli równowartość 500 złotych.
W sklepie sprzedawano wszystkim chętnym milicyjne ubrania, pałki, kajdanki i służbowe odznaki. Trwa wyjaśnianie źródeł pochodzenia towaru. Próbki przekazano do laboratorium.
Media zwracają uwagę, że szyciem ubrań dla milicjantów w Rosji zajmują się tylko 4 fabryki. Jednak w sierpniu w obwodzie swierdłowskim na Uralu wykryto nielegalne zakłady krawieckie, w których grupa imigrantów z Wietnamu szyła ubrania milicyjne funkcjonariuszy Ministerstwa do Spraw Nadzwyczajnych oraz podrabiała sportową odzież znanych zagranicznych firm.
IAR/Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!