W centrum Mińska demonstrowało wieczorem kilkudziesięciu zwolenników opozycji. Protestujący domagali się uwolnienia więźniów politycznych i przeprowadzenia demokratycznych reform. Funkcjonariusze milicji, którzy obserwowali przebieg akcji, nie interweniowali.

To pierwsza od lutego akcja opozycji, która nie została rozpędzona przez specjalne oddziały milicji. Wszystkie poprzednie akcje opozycji były przerywane przez milicjantów, a ich uczestnicy zatrzymywani.

Uczestniczący w demonstracji lider ruchu „Europejska Białoruś” Dimitrij Bondarienko stwierdził w rozmowie z dziennikarzami, że władze powstrzymały się od użycia siły ze względu na mającą zapaść jutro w Brukseli decyzję o przedłużeniu terminu zawieszenia sankcji wizowych wobec białoruskich urzędników. Zdaniem Bondarienki, władzom Białorusi potrzebna jest pomoc finansowa z krajów Wspólnoty.

Opozycjonista twierdzi, że gdyby Unia Europejska wcześniej przyjęła twardą pozycję w negocjacjach z Mińskiem, to postęp w poszanowaniu wolności zgromadzeń byłby widoczny już dawno.

IAR/Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply