Naddniestrze ogłosiło zapobieżenie „atakowi terrorystycznemu” na funkcjonariuszy nieuznawanego quasipaństwa. Akcja rzekomo miała zostać przygotowana na polecenie Służby Bezpieczeństwa Ukrainy.
Ministerstwo Bezpieczeństwa Państwowego Naddniestrza oskarżyło SBU o przygotowanie ataku terrorystycznego na funkcjonariuszy nieuznawanego quasipaństwa. Podejrzani mieli zostać zatrzymani.
„Ministerstwo Bezpieczeństwa Państwowego informuje o zapobieżeniu zamachowi terrorystycznemu. Przestępstwo na zlecenie Służby Bezpieczeństwa Ukrainy zostało przygotowane na kilku funkcjonariuszach Naddniestrzańskiej Republiki Mołdawskiej” – napisano w oświadczeniu.
„Podejrzani zostali zatrzymani. Składają zeznania. Wszczęto sprawy karne w sprawie zajścia” – dodała służba prasowa resortu.
Prokurator nieuznawanego kraju Anatolij Guretski powiedział, że ukraińskie służby specjalne chciały usunąć „pierwsze osoby państwa”. Według niego w tym celu planowano użyć zaminowanego samochodu.
„Akt terrorystyczny miał zostać przeprowadzony w centralnej części miasta Tyraspol, w miejscu, w którym miał się znajdować duży tłum obywateli” – powiedział Guretski.
Poinformowano, że samochód z materiałami wybuchowymi miał eksplodować w momencie przejazdu w pobliżu naddniestrzańskich urzędników. W samochodzie rzekomo znaleziono 8 kg heksogenu, a także śruby, nakrętki i druty.
Przypomnijmy, Mołdawia odrzuciła pod koniec lutego oskarżenie rosyjskiego ministerstwa obrony, że Ukraina planowała inwazję na separatystyczny mołdawski region Naddniestrza i wezwała do zachowania spokoju. Rosyjska agencja informacyjna RIA poinformowała, że Ukraina planuje zainscenizować atak sił rosyjskich z Naddniestrza jako pretekst do inwazji.
Agencja informacyjna TASS zacytowała wypowiedź rosyjskiego wiceministra spraw zagranicznych Michaiła Gałuzina, który twierdzi, że Zachód poinstruował rząd Mołdawii w Kiszyniowie, aby zaprzestał wszelkich kontaktów z wspieranymi przez Moskwę władzami Naddniestrza.
Rząd Mołdawii wydał oświadczenie w aplikacji komunikacyjnej Telegram, w której stwierdził, że władze państwowe „nie potwierdzają” zarzutów rosyjskiego ministerstwa obrony.
„Apelujemy o spokój i czerpanie informacji z oficjalnych i wiarygodnych źródeł Republiki Mołdawii” – napisano. „Nasze instytucje współpracują z partnerami zagranicznymi, a w przypadku zagrożeń dla kraju społeczeństwo będzie niezwłocznie informowane”.
Minister spraw zagranicznych Mołdawii powiedział Reuterowi w środę, że „nasze instytucje zaplanowały reakcje w pełnym spektrum zagrożeń” – powiedział. „Oczywiście mamy ograniczone środki, ale jednocześnie nie jesteśmy w tym sami”.
Wołodymyr Zełenski w rozmowie z Die Welt poinformował, że Ukraina zawsze będzie gotowa pomóc Mołdawii w rozwiązaniu sytuacji z Naddniestrzem. „W szczególności, jeśli Federacja Rosyjska wykorzysta to terytorium do otwarcia kolejnego frontu”. „Otrzymaliśmy informację od naszych służb specjalnych, że Rosja chce wykorzystać ten moment i zmienić kierownictwo Mołdawii. Przekazaliśmy tę informację prezydent Mai Sandu” – powiedział ukraiński prezydent.
Według Zełenskiego Rosjanie planowali to od dawna. Przeszkodą był jednak fakt, że Mołdawia i Rosja nie mają wspólnej granicy. W związku z tym mogli przerzucić swoje wojsko tylko na lotnisko w Kiszyniowie.
„Dlatego powinni korzystać z tego lotniska i wszystkich zasobów Naddniestrza. Maia Sandu nigdy nie prosiła mnie o pomoc, ale podziękowała mi za informację. Bardzo dobrze zna naszą sytuację. Ukraina zawsze będzie gotowa pomóc Mołdawii” – podsumował prezydent.
Kresy.pl/Mil.in/mgb.gospmr.org
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!