W walkach poległo 18 żołnierzy rządowych, a 52 zostało rannych. Miało zginąć też 5 islamistów.
Były to największe straty poniesione przez wojska rządowe od początku roku poniesione w ciągu jednego dnia. Filipińska armia walczyła z ugrupowaniem Abu Sajefa powiązonym z Al-Kaidą. Organizacja ta znana jest z brutalnych działań, skierowanych szczególnie wobec cudzoziemców. Działa ona od lat 70-tych XX wieku i chce przekształcić południowe Filipiny w muzułmański kalifat.
Katolickie Filipiny walczą na południu z kilkoma siłami: islamistami separatystami, ekstremistami oraz marksistowskimi partyzantami.
kresy.pl / interia.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!