MON zamawia śmigłowce S-70i Black Hawk dla Wojsk Specjalnych

Szef MON Mariusz Błaszczak podpisał umowę na dostawę 4 śmigłowców S-70i Black Hawk z należącymi do amerykańskiego koncernu Lockheed Martin Polskimi Zakładami Lotniczymi w Mielcu. Wartość kontraktu to 683,4 mln zł.

Zgodnie z wczorajszymi zapowiedziami, w piątek w Mielcu szef MON Mariusz Błaszczak podpisał umowę z PZL Mielec, należącymi do amerykańskiego koncernu Lockheed Martin, na dostawę czterech śmigłowców S-70i Black Hawk do prowadzenia powietrznych operacji specjalnych wraz z pakietem logistycznym i szkoleniowym oraz doposażeniem. Maszyny mają trafić na wyposażenie sił specjalnych do końca tego roku. Wartość kontraktu to 683,4 mln zł. Koszt jednego śmigłowca wraz z wyposażeniem wynosi ok. 75 mln PLN. W uroczystości uczestniczył także premier Mateusz Morawiecki.

Jak informuje „Dziennik Zbrojny”, w skład pakietu logistycznego wchodzi zapas części zamiennych i eksploatacyjnych, a także sprzęt na potrzeby obsługi naziemnej śmigłowców. Z kolei pakiet szkoleniowy obejmuje kompleksowe szkolenie pilotów oraz personelu technicznego. Szczegóły wyposażenie zamówionych śmigłowców stanowią informację niejawną.

 

– To ważna chwila i ważny dzień – mówił minister Błaszczak. – Wojsko Polskie kupiło śmigłowce Black Hawk, które zostały sprawdzone w warunkach wojennych w Iraku w Afganistanie i należą do najnowocześniejszych na świecie.

Szef MON zapewniał, że jego resort wynegocjował „dobrą cenę”. Wyjaśniał, że cena śmigłowca „to cena za jaką Polska Policja kupiła sprzęt, plus oczywiście to wszystko, co związane jest z potrzebami Wojska Polskiego, a w szczególności Wojsk Specjalnych”. Sprecyzował, że chodzi o uzbrojenie, doposażenie i wszelkie urządzenia umożliwiające wykorzystanie śmigłowców we wsparciu działań wojskowych w ramach wszystkich przedsięwzięciach realizowanych przez Wojska Specjalne.

Minister Błaszczak mówił też, że zamówiony śmigłowiec ma charakter modułowy. – To jest także sprzęt, który będzie wykorzystywany w zależności od potrzeb. To jest sprzęt najwyższej jakości – powiedział szef MON.

Nowe śmigłowce S-70i Black Hawk mają w założeniu zwiększyć mobilność pododdziałów wojsk specjalnych i polepszyć skuteczność realizacji zadań, w tym antyterrorystycznych czy wynikających z wojny hybrydowej. Szef MON podkreślił, że zakup amerykańskich śmigłowców Black Hawk dla Wojska Polskiego to gwarancja podwyższenia zdolności bojowych żołnierzy wojsk specjalnych. Dodał, że „polscy specjalsi są świetni i  zasługują na to, aby dysponować najnowocześniejszym sprzętem”.

Minister podziękował także zespołowi negocjacyjnemu z MON oraz z PZL Mielec za zaangażowanie i konstruktywną pracę:

– Osiągnęliśmy wspólny sukces, dlatego, że Wojsko Polskie będzie dysponować tymi śmigłowcami. Pozyskaliśmy je za dobrą cenę. I to jest właśnie miara naszego sukcesu. Pracownicy z Mielca będą mieli pracę, co też jest niezwykle istotne. To jest pierwszy etap współpracy Wojska Polskiego z PZL Mielec.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl
 

Według MON, zakup śmigłowców S-70i Black Hawk do prowadzenia powietrznych operacji specjalnych wynika z interesu bezpieczeństwa państwa. Jak sprecyzowano, chodzi tu m.in. o „konieczność zapewnienia interoperacyjności np. z siłami szybkiego reagowania państw Sojuszu Północnoatlantyckiego”.

W ramach postępowania na dostawę tych śmigłowców zastosowano procedurę pozyskania sprzętu wojskowego w ramach pilnej potrzeby operacyjnej na wniosek Dowódcy Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych. Postępowanie przeprowadzono w trybie negocjacji z jednym wykonawcą.

„Dziennik Zbrojny” zwraca uwagę, że nie podano dziś oficjalnie zakresu planowanego doposażenia Black Hawków. Portal ten podkreśla, że dodatkowe, specjalistyczne wyposażenie będzie miało decydujący wpływ na przeczenie i zdolności tych maszyn. Może bowiem okazać się, że faktycznie będą służyć głównie do transportu lotniczego.

W tym kontekście „Dziennik Zbrojny” przypomina, czym powinny charakteryzować się Blask Hawki dla naszych specjalsów, żeby były maszynami podobnymi do użytkowanych przez wojska specjalne innych krajów członkowskich NATO. Powinny m.in. posiadać zdolność do lotów na niskich wysokościach, w nocy i w każdych warunkach atmosferycznych oraz do szybkiego desantu i podejmowania operatorów zespołów bojowych. Ich konstrukcja powinna być wzmocniona i posiadać opancerzenie dodatkowo chroniące przed ostrzałem z ziemi. Potrzebne są też zaawansowane systemy nawigacyjne czy samoobrony pasywnej oraz aktywnej, odpowiednie uzbrojenie dające możliwość wsparcia zespołów sił specjalnych podczas wykonywanych zadań wykonującym postawione zadania, a także odpowiednio duży zasięg.

Przypomnijmy, że wypowiedzi ministra Błaszczaka ws. zamówienia śmigłowców w PLZ Mielec zostały przyjęte z rozczarowaniem przez związkowców z PLZ Świdnik. Ich przedstawiciele zaznaczali, że muszą startować w przetargach „żeby cokolwiek ugrać i wywalczyć, natomiast widać, że jeśli w grę wchodzą interesy amerykańskie i sprzęt amerykański to można to zrobić bez przetargu, z wolnej ręki”.

Związkowcy z PZL Świdnik czują się oszukani. Przypominają, że PiS podczas kampanii wyborczej i po wyborach sporo im obiecywał, a mimo to zakład nie otrzymał od rządu ani jednej umowy.

Przeczytaj: PZL-Świdnik o „nacjonalizacji” firmy: nie ma takich planów

Czytaj również: Kukiz: zakłady w Świdniku i Mielcu są polskie tylko z nazwy

MON / dziennikzbrojny.pl / Kresy.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. Willgraf
    Willgraf :

    zatem za 50 sztuk golasów – badziewia wychodzi ponad 8,5 miliarda złotych ! a za 13 miliardów było 50-60 śmigłowców w cenie w tym 34 sztuki wysokospecjalistyczne przy których te to jakieś szroty, dwa symulatory, polska fabryka – na początek montownia ale z pełnymi prawami do produkcji i modyfikacji Caracala z pełna licencja i możliwością polonizacji oraz 30 lat gwarancji ceny części – na pełne spolonizowanie plus offset czysto militarny wart tyle samo….Panie Błaszczak z tego zamówienia pan się nie wytłumaczy , a kolejnego kontraktu pan już nie zdąży podpisać na to co Lockheed próbuje zrobić z BH bieda morskiego śmigłowca.
    Mam nadziej ,że w poniedziałek trafia do prokuraturę stosowne zawiadomienia dotyczące działania na szkodę Polski w MON i w obecnym rządzie