Generał Waldemar Skrzypczak i profesor Andrzej Zapałowski komentowali dla portalu Kresy.pl zapowiedzi rządu dotyczące rozbudowy Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej do 250 żołnierzy zawodowych i 50 tys. żołnierzy WOT. Zwracali uwagę, że MON – ich zdaniem – nie posiada należytych planów rozbudowy wojska.

Nie określono jeszcze żadnego planu, a plan powinien być, bo przecież to musi być plan rozwoju Sił Zbrojnych RP, opracowany przez Sztab Generalny i zatwierdzony przez prezydenta, w związku z tym takiego planu rozwoju nie ma, nie mamy perspektywy czasowej i ten plan, który miałby być, musiałby być obudżetowany, a tego też nie ma. Zatem na razie wiemy tylko z przekazów medialnych, że politycy zadeklarowali gotowość wybudowania takiej armii (…) więc trudno oceniać, czy jest to nierealne, czy realne – mówił generał Waldemar Skrzypczak, generał broni w stanie spoczynku, były dowódca Wojsk Lądowych. Odnosił się do zapowiedzi MON, dotyczących zwiększenia polskiej armii do liczby 250 tys. żołnierzy zawodowych i 50 tys. żołnierzy WOT. Profesor Andrzej Zapałowski zwrócił z kolei uwagę na problemy budżetowe polskiej armii. “Jeśli założymy, że budżet Ministerstwa Obrony Narodowej będzie wynosił co najmniej 4 proc. PKB, to tak, a nie 2,5 proc. PKB. Ja tylko przypomnę, że na około 58 miliardów złotych budżetu MON na 2022 rok, 13 miliardów to są koszty osobowe, około 8 miliardów to jest wypłata rent i emerytur i jeżeli zwiększamy o 100 proc., czyli mamy około 20 miliardów kosztów osobowych, więc nie ma mowy o jakiejkolwiek modernizacji, czy też wyposażeniu tych żołnierzy w odpowiedni sprzęt” – podkreślił profesor Andrzej Zapałowski z Uniwersytetu Rzeszowskiego, ekspert ds. bezpieczeństwa i obronności.

Profesor Zapałowski zwrócił uwagę na problemy logistyczne Wojska Polskiego. “Ja przypomnę, że jeszcze dwie dekady temu mieliśmy około 350 garnizonów, w tej chwili mamy poniżej 120” – podkreślił.

W czasie programu padło pytanie dotyczące zasadności ewentualnego przywrócenia zasadniczej służby wojskowej. “Pamiętamy z jakiego powodu zlikwidowano zasadniczą służbę wojskową, chodziło o słupki sondażowe (…) generalnie społeczeństwo tej służby nie akceptowało (…) ja bym nie kwestionował tej służby dobrowolnej, zasadniczej, pod warunkiem, że stworzy się system zalet i bonusów, który ludzi przyciągnie, to musi zachęta zarówno materialna – finansowa, jak i musi być również atrakcyjna służba wojskowa” – odpowiedział generał Skrzypczak, odnosząc się do zapowiedzi dotyczących stworzenia “dobrowolnej, zasadniczej służby wojskowej”.

Na pytanie, czy liczba 250 tys. żołnierzy zawodowych to rozsądna liczba, profesor Zapałowski odpowiedział: “Podstawą jest to, że my musimy w taki sposób rozbudowywać siły zbrojne, żebyśmy w każdej chwili byli gotowi do obrony. W związku z tym musimy maksymalnie nasycić wojska operacyjne dobrym sprzętem, te które mamy, musimy też zupełnie zmienić podejście do Wojsk Obrony Terytorialnej” – podkreślił. “Musimy nasycić przestrzeń kraju, ponieważ armię nowego wzoru, małe siły zbrojne z drastycznie powiększonym segmentem sił specjalnych, można bardzo szybko zneutralizować bronią precyzyjną (…) Musimy mieć przestrzenne, ilościowe i jakościowe zwiększenie sił zbrojnych” – dodał.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Przypomnijmy, że pod koniec października bieżącego roku wicepremier Jarosław Kaczyński i szef MON Mariusz Błaszczak przedstawili założenia nowej ustawy o obronie ojczyzny. „Państwo, które leży na granicy NATO i UE musi mieć poważną siłę odstraszającą, a w razie potrzeby musi mieć możliwość skutecznej obrony, przez dłuższy czas, samodzielnie” – oświadczył wicepremier, prezes PiS Jarosław Kaczyński. Zapowiedział „radykalne umocnienie sił zbrojnych”.

Zobacz także: MON zapowiedział zwiększenie liczby żołnierzy zawodowych do 250 tys.

Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply