Zwolennik kursu prorosyjskiego Igor Dodon ma 15 pkt proc. przewagi nad orędowniczką zbliżenia z UE Maią Sandu po podliczeniu 75 proc. głosów oddanych w niedzielę w drugiej turze wyborów prezydenckich w Mołdawii – podała Associated Press.
Według AP Igor Dodon – były minister gospodarki i szef Partii Socjalistów Republiki Mołdawii (PSRM), który krytykuje prounijny kurs kraju i opowiada się za partnerstwem strategicznym z Rosją – zdobył 57,25 proc. głosów.
42,75 proc. głosów dostała natomiast Maia Sandu – szefowa Partii Akcji i Solidarności (PAS), była minister edukacji, wykształcona w USA ekonomistka Banku Światowego, która w przeciwieństwie do Dodona stawiała w kampanii na integrację europejską.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Mołdawska rosyjsko – unijna próba sił
Mołdawia: Zakończyły się wybory prezydenckie
Dodon zapowiedział już, że jeśli wygra wybory, w pierwszą podróż zagraniczną uda się do Moskwy. Kampanię wyborczą oparł na krytyce korupcji za czasów dotychczasowych rządów deklarujących proeuropejski kierunek. Zwolennicy Dodona od miesięcy domagają się rozwiązania parlamentu i rozpisania przedterminowych wyborów.
Mołdawia to niewielki, ale strategicznie położony między Ukrainą a Rumunią kraj, liczący zaledwie 3,5 mln mieszkańców, borykający się z licznymi problemami – m.in. z powszechną korupcją wśród oligarchicznych elit, brakiem reform, niskim standardem życia i niewyjaśnioną dotąd aferą wywołaną zniknięciem z krajowego systemu bankowego ponad miliarda dol. (równowartości 12-15 proc. mołdawskiego PKB).
Nierozwiązana pozostaje też kwestia ciążącego ku Rosji Naddniestrza, które 25 lat temu ogłosiło secesję, oraz prorosyjskiego Terytorium Autonomicznego Gagauzji, zamieszkanego w większości przez wyznającą prawosławie ludność pochodzenia tureckiego.
kresy.pl/ pap
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!