Zdaniem Ministerstwa Środowiska, forsowany przez resort rolnictwa pomysł budowy płotu na wschodniej granicy w celu zapobiegania afrykańskiemu pomorowi świń (ASF) jest nieopłacalny.

Resort Środowiska przeprowadził konsultacje i wynika z nich, że budowa ogrodzenia na granicy nie obroniłoby Polski przed napływem chorych na ASF dzików. Eksperci stwierdzili, że taka budowa miałaby sens dwa lata temu, a obecnie jest już na to za późno, ponieważ wirus dotarł już za linię Wisły. Podkreślono, że budowa płotu tylko na wschodniej granicy to za mało, ponieważ wirus ASF pojawił się także w Czechach i na Słowacji.

Eksperci ministerstwa środowiska wskazują również na koszty – płot powinien mieć półmetrową podmurówkę wkopaną w grunt, co znacznie podnosi cenę.

ZOBACZ TAKŻE: Min. Rolnictwa: Afrykański pomór świń pod Warszawą to efekt celowego działanie lub ukraińskiej żywności

Resort Środowiska wskazuje, że pieniądze, które miałyby zostać przeznaczone na budowę ogrodzenia lepiej zainwestować w zabezpieczenie gospodarstw i pomoc poszkodowanym rolnikom.

Pod koniec marca minister rolnictwa powiedział, że budowa płotu przed dzikami wzdłuż wschodniej granicy kraju powinna ruszyć we wrześniu.

Koszt budowy płotu szacowany jest na ok. 300 mln zł. Miałby on mieć postać siatki o wysokości do dwóch metrów, zakotwiczony na głębokości ok. pół metra. Zapora powstałaby wzdłuż wschodniej granicy Polski z Ukrainą i Białorusią (ok. tysiąc kilometrów). Inwestycja ma być przeprowadzana w okresie 3-4 lat. W pierwszej kolejności zapory powstałby w miejscach najbardziej zagrożonych migracją dzików.

Kresy.pl / onet.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply