Propozycja pokojowa prezydenta Rosji Władimira Putina dla Ukrainy jest ograniczona czasowo i warunki rozmów mogą być dla Ukrainy następnym razem gorsze, powiedział wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Rosji Dmitrij Miedwiediew.

Jak przekazała rosyjska, państwowa agencja prasowa TASS, propozycja pokojowa prezydenta Rosji Władimira Putina dla Ukrainy jest ograniczona czasowo i warunki rozmów mogą być dla Ukrainy następnym razem gorsze, powiedział wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Rosji Dmitrij Miedwiediew.

„Najważniejsza propozycja, która została wygłoszona przez naszą głowę państwa, już raz ją komentowałem, ale powtórzę ją jeszcze raz, ponieważ ma ona ogromne znaczenie, także wśród naszej publiczności, gdzie znani, wybitni prawnicy z różnych Jak już powiedziano, propozycja ta ma oczywiście charakter czasowy” – mówił podczas Międzynarodowego Forum Prawnego w Sankt Petersburgu.

„Tak więc, jeśli zmienią się okoliczności, umowa może zostać zawarta na innych warunkach. Okoliczności się zmieniły” – kontynuował Miedwiediew.

Miedwiediew powiedział, że propozycja ta opiera się na dwóch stanowiskach.

„Jak wiadomo, istnieje zastrzeżenie stanowiące, że okoliczności, które doprowadziły do ​​podpisania traktatu, powinny pozostać takie same. Lub klauzula rebus sic stantibus” – dodał. „Następują zmiany w terenie i są zmiany w Konstytucji Federacji Rosyjskiej. Należy to wziąć pod uwagę. I oczywiście to, co powiedział Prezydent, a mianowicie, że Ukraina powinna ogłosić neutralność i nie przyłączać się do nieprzyjaznego bloku wojskowego” – podaje rosyjska państwowa agencja.

Przypomnijmy, były prezydent Rosji stwierdził, że konfiskatę rosyjskiego majątku przez Zachód można postrzegać jako podstawę prawną do wypowiedzenia wojny.

Konfiskatę suwerennego majątku za granicą można uznać za prawną przyczynę wypowiedzenia wojny – stwierdził wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Rosji Dmitrij Miedwiediew na sesji plenarnej Międzynarodowego Forum Prawnego w Petersburgu – poinformowała w piątek rosyjska, państwowa agencja prasowa TASS.

„Kradzież suwerennego majątku można ogólnie zakwalifikować pod pewnymi warunkami jako agresję” – podkreślił Miedwiediew. „A nawet stać się casus belli, ponieważ w odpowiedzi może powstać prawo do indywidualnej i zbiorowej samoobrony” – twierdzi.

„Będziemy musieli zastosować zasadę wet za wet, zgodnie z zasadą wzajemności” – dodał urzędnik.

Kresy.pl/TASS

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply