Broń jądrowa była już używana wcześniej, nie można mówić o niemożliwości takiego scenariusza – powiedział Dmitrij Miedwiediew. Według niego Rosja może użyć takiej broni w odpowiedzi na atak nuklearny lub zagrożenie dla istnienia kraju.

Wojna nuklearna to koniec ludzkości, nie można na to pozwolić, jednak w historii zdarzały się już przypadki użycia broni jądrowej, więc nie ma co mówić o niemożliwości takiego scenariusza – powiedział wiceprzewodniczący rosyjskiej Rady Bezpieczeństwa Dmitrij Miedwiediew w wywiadzie dla kanału telewizyjnego Al Jazeera.

„Kiedy mówią, że to niemożliwe, bo nigdy nie jest możliwe, zawsze się mylą. Co więcej, broń jądrowa była już używana w historii ludzkości. I nie zrobił tego nikt inny, jak tylko Amerykanie” – powiedział Miedwiediew, podkreślając, że “trzeba zrobić wszystko, aby na Ziemi nigdy nie doszło do katastrofy nuklearnej”.

Według niego, Rosja może użyć broni jądrowej albo w odpowiedzi na atak nuklearny na kraj, albo na jego infrastrukturę krytyczną lub jeśli państwo zostało zaatakowane bronią konwencjonalną, „ale to uderzenie ma taki charakter, że zagraża istnieniu samego państwa”.

Jak informowaliśmy, w pierwszej połowie maja były prezydent Rosji zamieścił w mediach społecznościowych kolejny wpis, w którym ostrzegł przed zwiększającym się ryzykiem wybuchu wojny jądrowej. Zaznaczał przy tym, że nie „straszy”, lecz zwraca uwagę na rzeczy „oczywiste dla wszystkich rozsądnych ludzi”. Zaznaczał, że mają one związek z „wojną zastępczą z Rosją rozpętaną przez państwa zachodnie”.

Według Miedwiediewa dostawy broni dla Ukrainy, szkolenie ukraińskich żołnierzy w obsłudze zachodniego sprzętu, wysyłanie na Ukrainę „najemników”, a także przeprowadzanie ćwiczeń NATO w pobliżu granic Rosji „zwiększa prawdopodobieństwo bezpośredniego i otwartego konfliktu między NATO a Rosją”.

Były prezydent wskazał, że taki konflikt niesie ryzyko przekształcenia się w wojną jądrową, co będzie „katastrofalnym scenariuszem dla wszystkich”.

To kolejna w ostatnim czasie wypowiedź Dmitrija Miedwiediewa, w której „straszy” bronią nuklearną. W połowie kwietnia, reagując na doniesienia o tym, że władze Szwecji i Finlandii w związku z inwazją Rosji na Ukrainę rozważają przystąpienie do Sojuszu Północnoatlantyckiego, rosyjski polityk napisał, że jeśli państwa te przystąpią do NATO, „można zapomnieć o Bałtyku wolnym od broni nuklearnej”. Według niego w przypadku przystąpienia Szwecji i Finlandii do NATO Rosja będzie musiała wzmocnić swoje siły lądowe, morskie i powietrzne na Morzu Bałtyckim.

Pod koniec kwietnia szef rosyjskiego MSZ Siergiej Ławrow powiedział, że zagrożenia związane z wojną nuklearną są „bardzo duże”, tego niebezpieczeństwa nie można lekceważyć, ale Rosja wychodzi z założenia, że taki rozwój wydarzeń jest niedopuszczalny.

Szef Pentagonu Lloyd Austin nazwał retorykę o możliwej wojnie nuklearnej „niebezpieczną i nieprzydatną”. Stwierdził, że Stany Zjednoczone, Ukraina i społeczność międzynarodowa zrobią wszystko, co możliwe, aby sytuacja nie wymknęła się spod kontroli. Biały Dom wezwał do zmniejszenia liczby oświadczeń o możliwości rozpoczęcia wojny nuklearnej.

Kreml podkreślił , że każdy chce uniknąć bezpośredniego konfliktu między Rosją a NATO, ale Moskwa będzie gotowa udzielić „najbardziej zdecydowanej odpowiedzi” na wszelkie próby „dostania się na Ukrainę i do specjalnej operacji wojskowej”. W ten sposób sekretarz prasowy prezydenta Dmitrij Pieskow skomentował oświadczenie Miedwiediewa, że ​​przy udziale NATO w konflikcie „zawsze istnieje ryzyko wszczęcia pełnoprawnej wojny nuklearnej”.

Kresy.pl / rbc.ru

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply