Wpis Marcina Romanowskiego do bazy Interpolu stoi pod znakiem zapytania – informuje Rzeczpospolita. Podobne informacje podał także węgierski dziennik Blikk.
Poseł PiS, były wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski jest podejrzanym w śledztwie dotyczącym niewłaściwego wykorzystania środków z Funduszu Sprawiedliwości. W dniu 9 grudnia 2024 r. sąd wydał postanowienie o tymczasowym aresztowaniu podejrzanego Romanowskiego. Policja nie mogła zidentyfikować jednak jego miejsca pobytu. W czwartek węgierski rząd poinformował o udzieleniu Marcinowi Romanowskiemu azylu politycznego, na co wskazywały wcześniejsze doniesienia medialne. Za politykiem wydano ENA.
Rzeczpospolita poinformowała w sobotę, że egzekucja europejskiego nakazu aresztowania będzie trudna, a wpis do bazy Interpolu stoi pod znakiem zapytania. Wydanie czerwonej noty Interpolu za Marcinem Romanowskim umożliwiłoby ściganie go w 195 krajach na świecie.
“Odkąd ma azyl przyznany przez rząd Węgier, może z tym być problem. Interpol jest wyczulony na wnioski, które mogą być motywowane politycznie, i nie przejdzie obojętnie wobec bezprecedensowej sytuacji, w jakiej znalazł się poseł PiS” – czytamy.
Wniosek o ściganie posła został wysłany do centrali Interpolu 18 grudnia. “Jednak węgierski azyl posła diametralnie zmienił sytuację. Teraz nie ma pewności, czy Interpol uzna polski wniosek. Do swoich baz nie może bowiem wprowadzać danych osób prześladowanych politycznie. A w świat już poszły informacje o azylu dla Romanowskiego, ściganiu w Polsce ‘oponentów politycznych’, publicznych deklaracjach ‘rozliczeń’ podających w wątpliwość sprawiedliwy proces” – pisze Rz.
Także Mec. Bartosz Lewandowski wskazywał na platformie X , oprócz argumentów politycznych także rodzaj zarzutów dla jego klienta nie kwalifikuje się do wydania czerwonej noty. Regulamin Interpolu wyklucza ją bowiem “w przypadku czynów zabronionych o charakterze urzędniczym, i takich, które polegają na spowodowaniu szkody w ‘majątku publicznym'”.
Interpol nie ma określonego czasu na wydanie decyzji.
“Jeżeli adwokat posła poinformuje centralę Interpolu, że jego klient otrzymał azyl z przyczyn politycznych, to Interpol może odmówić wpisu. Polski wniosek na pewno zostanie bardzo dokładnie przeanalizowany” – Rzeczpospolita cytuje gen. Adama Rapackiego, twórcę policyjnego CBŚ, byłego wiceministra spraw wewnętrznych.
W niedzielę mecenas Lewandowski zwrócił uwagę, że informacje polskiej gazety podał także węgierski dziennik.
“Jedna z największych węgierskich gazet donosi, że INTERPOL traktuje sprawę posła @MarcinRoma19996 jako ‘polityczną’ i najprawdopodobniej nie zaangażuje się w działania poszukiwawcze” – napisał na platformie X.
Jedna z największych węgierskich gazet donosi, że INTERPOL traktuje sprawę posła @MarcinRoma19996 jako „polityczną” i najprawdopodobniej nie zaangażuje się w działania poszukiwawcze. pic.twitter.com/swqWVD4pSU
— Bartosz Lewandowski (@BartoszLewand20) December 22, 2024
Chodzi o węgierski dziennik Blikk, który powołał się na artykuł Rzeczpospolitej.
Czytaj także: “Zapewne nie będzie to ostatni tego typu przypadek”. Orban o azylu dla Romanowskiego
Śpię spokojnie wiedząc, że nawet jeżeli zawiedzie Interpol, czy siepacze Bodnara, to pan minister od sprawiedliwości ma w rękawie asa, a jest nim inspektor Jacques Clouseau, w ostatecznej ostateczności kapitan Sowa. Czuwaj!