Były przewodniczący Komitetu Obrony Demokracji, który opuścił w niesławie organizację, twierdzi, że nie może znaleźć w Polsce pracy.

W rozmowie z portalem naTemat, Mateusz Kijowski stwierdził – “Nie jesteśmy w stanie zaspokoić podstawowych potrzeb naszych dzieci. Jest problem nawet z zakupami spożywczymi. Na szczęście znajomi co jakiś czas robią nam zakupy czy coś ugotują. Dzięki nim jeszcze jakoś funkcjonujemy”.

Kijowski ocenił, że fakt iż pozostaje na bezrobociu jest winą władz – “Dorobiono mi gębę. Kto zatrudni tego Kijowskiego? Każda firma, z którą współpracowałem w 2016 roku ma kontrolę skarbową. Każdy klient indywidualny jest wzywany do Urzędu Skarbowego. Komu są potrzebne takie kłopoty? W PRL-u mówiono, że ktoś ma wilczy bilet. To dzisiaj znowu funkcjonuje”.

Kijowski stwierdził, że jedynym wyjściem z kłopotów materialnych może się dla niego okazać emigracja zarobkowa. “Znajomi się śmieją, że powinienem założyć KOD na wychodźstwie, coś takiego, jak kiedyś Kultura Paryska. Ale to oczywiście mrzonki. Muszę wyjechać, żeby zarobić na życie i na utrzymanie rodziny” – powiedział pierwszy lider KOD, wysoko oceniając swoje szanse na zagranicznym rynku pracy – “W zasadzie umiem robić wszystko. Murować, układać kafelki, w grę wchodzi też elektryka i hydraulika, ale też szyję, kroję, mam doświadczenia w prowadzeniu szklarni i wiele innych. Jedno, czego na pewno nie umiem, to sprzedaż”.

Mateusz Kijowski był pierwszym liderem Komitetu Obrony Demokracji. Nazwa organizacji wzięła się od nazwy grupy jaką Kijowski w 2015 roku założył na Facebooku. Początkowo lider KOD był intensywnie cytowany w liberalnych mediach. Po tym gdy okazało się, że był opłacany z kasy KOD w kwotach idących w dziesiątki tysięcy złotych, a przy tym nie płacił alimentów na własne dziecko, został w maju bieżącego roku zastąpiony na stanowisku przewodniczącego. W lipcu wystąpił z organizacji.

dorzeczy.pl/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply