We Lwowie rodzicie i uczniowie bronią Marjany Batiuk, radnej neobanderowskiej Swobody, która w rocznicę urodzin Adolfa Hitlera nazwała go „wielkim człowiekiem”. Została za to zwolniona ze szkoły, w której pracowała.

W piątek wieczorem w jednej z dzielnic Lwowa (mikrorejon Rjasne), rodzice uczniów ze szkoły, w której pracowała radna neobanderowskiej Swobody Marjana Batiuk zorganizowali protest w jej obronie. Była tam nauczycielką historii i wicedyrektorem. Została w minioną środę zwolniona z pracy w związku z wpisem ku czci Adolfa Hitlera, jaki opublikowała 20 kwietnia, w rocznicę jego urodzin. Nazwała go w nim „wielkim człowiekiem”. Nastąpiło to na polecenie mera Lwowa, Andrija Sadowego.

Batiuk zamieściła jego zdjęcie, opublikowane przez działaczkę Swobody z Krzywego Rogu. – Wielki człowiek, jakby nie patrzeć… – napisała Batiuk, dołączając symbol serca, a także dwa cytaty Hitlera z jego książki „Mein Kampf”. Po około godzinie radna Swobody usunęła swój wpis.

PRZECZYTAJ: Radna Swobody ze Lwowa o Hitlerze: Wielki człowiek

W zgromadzeniu, określanym jako „spontaniczny miting”, wzięli udział zarówno dzieci, jak i uczniowie. Wyrażali swoją solidarność z Batiuk, która ich zdaniem została zwolniona bezpodstawnie. Domagali się zwolnienia obecnego dyrektora, Wasyla Tytara – zbierano też podpisy pod petycją za jego odwołaniem. W czasie protestu trzymano plansze z wyrazami poparcia dla Batiuk, którą określano mianem m.in. „cudownej nauczycielki i patriotki”. Skandowano też „hańba! Hańba!”. Według portalu ZAxid.net, w wiecu wzięło udział ponad 200 osób, w tym także kilku polityków neobanderowskiej Swobody.

W rozmowie ze stacją NTA byli uczniowie Batiuk oraz ich rodzice mówili, że są z niej bardzo zadowoleni. Deklarowali, że zrobią wszystko co mogą, by mogła wrócić do pracy. Rodzice dzieci są przekonani o niewinności byłej wicedyrektorki. Ich zdaniem, została ona “wystawiona”.

Jedna z kobiet biorących udział w proteście powiedziała: „nie pozwolimy obrażać takich wielkich patriotów”. Podkreślała, że wiele zrobiła dla ludzi. Później dodała, że „skoro we Lwowie z patriotami robi się takie rzeczy, to co może się dziać tam na wschodzie, jak ci patrioci mają teraz walczyć”. Inna mówiła, że takie traktowanie „patriotów” to „po prostu wstyd” i zapowiedziała, że Batiuk jako radna ma poparcie społeczności ze swojego okręgu wyborczego i nie pozwolą na ewentualne odebranie jej mandatu radnej. Broniły jej też dzieci, przekonane o tym, że informacje o wpisie Batiuk nt. Hitlera są nieprawdziwe.

Lubomyr Melnyczuk, szef lwowskiego oddziału Swobody obecny na proteście zapowiedział, że prawnicy tej partii zwrócą się do sądu, a w czasie procesu udowodnią, że Batiuk nie zamieszczała żadnych skandalicznych treści na portalu społecznościowym.

To nie pierwszy wiec poparcia dla radnej Swobody. Tego dnia, gdy ją zwolniono, wieczorem oburzeni rodzice zorganizowali wiec poparcia pod jej domem.

Tydzień temu, już po usunięciu wpisu, przez dłuższy czas Batiuk odmawiała dziennikarzom skomentowania tego faktu. Po około 6 godzinach od publikacji zamieściła na Facebooku następny wpis, w którym twierdziła, że nie udostępniała żadnych pochwał na temat Adolfa Hitlera, a na jej profil włamano się. Na takie stanowisko zareagowali internauci, który stwierdzili, m. in. że jeżeli to prawda, to na jej profil włamano się już kilka lat temu. Jako przykład wskazywali screeny innych wpisów, w których radna Swobody pozytywnie wyrażała się o Trzeciej Rzeszy lub wyciągała rękę w nazistowskim pozdrowieniu.

Wersji o włamaniu na konto przeczyła także informacja podana telewizji TCH przez kierowniczkę departamentu oświaty Rady Miasta Lwowa, o tym, że Batiuk początkowo przyznała się dyrektorowi szkoły nr 100, że sama opublikowała wpis. Później jednak zmieniła podawaną przez siebie wersję.

CZYTAJ TAKŻE: Lwów: państwowe władze zorganizowały konkurs dla młodzieży z okazji 75-lecia SS Galizien

W celu sprawdzenia wersji o włamaniu na profil, Batiuk parę razy zaproponowano sprawdzenie jej konta na Facebooku przez fachowców z miejskiego centrum technologii informatycznych. Radna jednak nie skorzystała z tej propozycji. W związku z tym komisja miejskiego zarządu oświaty uznała, że nie ma dowodów na wiarygodność wersji o włamaniu na profil radnej i zobowiązała dyrektora szkoły nr 100 do zwolnienia Batiuk z pracy z powodu „niemoralnego postępku nie dającego się pogodzić z kontynuowaniem przez nią pracy w szkole”. Ukraiński portal Zaxid.net przypominał, że pierwotna nazwa partii Swoboda brzmiała „Narodowo-Socjalistyczna Partia Ukrainy”.

Wcześniej Batiuk jako radna neobanderowskiej partii Swoboda zasłynęła inicjatywą dotyczącą wywieszania czerwono-czarnych flag OUN-UPA na wieży lwowskiego Ratusza oraz na zamku. Jej pomysł nie zyskał jednak poparcia większości radnych. W głosowaniu przepadła uchwała jej autorstwa, która przewidywała nakaz wywieszania flagi OUN-UPA na równi z państwową, co spotkało się z protestami Swobody. Niedawno Batiuk zgłosiła też projekt uchwały ws. zakazu śpiewania piosenek po rosyjsku. W lutym, podczas jednej z sesji rady, Batiuk wspólnie z innymi deputowanymi Swobody „przyozdobili” mównicę banderowską flagą.

Batiuk 18 kwietnia wspólnie z uczniami brała także udział w prezentacji broni i umundurowania Waffen-SS Galizien. Na Facebooku zamieściła fotografie. Wcześniej Batiuk zamieściła też w sieci swoją fotografię z podpisem „Jestem banderowcem, czym się szczycę”. Innym razem chwaliła się symbolem Pułku Azow i Korpusu Narodowego (nawiązującym do symboliki neonazistowskiej), który dostała w prezencie od swojego ucznia,  a także postawą swoich uczniów z klasy VII, którzy bawili się w akcję rekrutacyjną do dywizji Waffen-SS Galizien / Hałyczyna. Kilka godzin po ujawnieniu skandalu praktycznie wszystkie wpisy i zdjęcia z ostatnich lat zostały usunięte z konta Marjany Batiuk.

Vgolos.com.ua / Zaxid.net / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply