Prezydent Białorusi uważa, że białoruskiej opozycji nie uda się zorganizować demonstracji po dzisiejszych wyborach prezydenckich, na Placu Październikowym.

“Nie martwcie się nikogo dziś na Placu nie będzie” – powiedział Aleksander Łukaszenko, który głosował ze swoim najmłodszym synem, Kolą w lokalu wyborczym numer jeden umieszczonym w stołecznym Uniwersytecie Kultury Fizycznej.

Prezydent zapytany przez dziennikarzy, co czeka opozycjonistów którzy przyjdą demonstrować powiedział, że “należy czytać białoruskie prawo, gdyż wszystko będzie zgodnie z nim” Odpowiadając na pytanie o możliwość współpracy z opozycyjnymi siłami stwierdził, że “z bandytami i dywersantami żadnych dialogów się nie prowadzi”. Zaznaczył jednocześnie , że wśród jego przeciwników w wyborach prezydenckich “jest trochę normalnych ludzi, z wyważona pozycją, swoimi poglądami”.

Dodał, że jest gotowy do współpracy z każdym “kto chce żyć w swoim państwie, bronić jego niezależności, tak by Białoruś była pięknym i spokojnym krajem”. Łukaszenko zapowiedział, że w przypadku ponownego zwycięstwa w wyborach, od jutra zabiera się znowu do pracy. Dzisiejszy wieczór spędzi w domu, trochę popracuje, pojeździ na nartach i pójdzie spać.

IAR/Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply