Łukaszenko po pracy dogląda krowę

Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenko podczas wtorkowej narady poświęconej rozwijaniu domowej produkcji rolnej oświadczył, że ma własną krowę, którą dogląda po pracy – poinformowało w środę radio “Svoboda”. Dodał, że dla niego jak i dla setek tysięcy Białorusinów krowa to karmicielka.

Jestem zagorzałym zwolennikiem rozwijania prywatnych gospodarstw przydomowych. Nie tylko jako prezydent ale i osobiście. Mam krowę. To jest potrzeba duszy, bo ziemia uszlachetnia człowieka, a bydło tym bardziej” – uważa prezydent Białorusi.

Jeśli dziecko od najmłodszych lat krząta się przy trzodzie – wyrasta z niego całkiem inny człowiek. Krowa w moim życiu… to dusza rodziny. Bo wykarmiła wszystkich” – podsumował.

Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenko, nieprzerwanie piastujący stanowisko głowy państwa od roku 1994, zanim został prezydentem kierował sowchozem Gorodziec w obwodzie mohylewskim. Jego oficjalna żona Galina po elekcji męża na prezydenta została na wsi Ryżkawicze, a cały świat obiegły jej zdjęcia podczas dojenia przez nią krowy Miłki. W krótkim czasie po tym dom żony prezydenta został objęty ochroną, dostęp dziennikarzy do pierwszej damy ustał, a ulubiona krowa Łukaszenki Miłka została sprzedana.

Na jednego mieszkańca Białorusi w 2009 roku przypadało około połowy krowy.

Michał Janczuk/belsat.eu

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply