Łotewski minister obrony Raimonds Vējonis zapowiedział, że ewentualne pojawienie się “zielonych ludzików” na terytorium jego kraju będzie oznaczało ich likwidację.
Minister oznajmił, że na Łotwie znajdują się odpowiednie specoddziały, których zadaniem jest reagowanie na prowokacje: Jeśli dywersanci będą uzbrojeni, do konfliktu ma przystąpić armia:
“Jeśli trzeba będzie, my tych <> zastrzelimy. Ale póki zachowywać się będą spokojnie, to powinna zajmować się nimi Policja Bezpieczeństwa i Policja państwowa” – powiedział minister obrony Łotwy.
nn.by/Kresy.pl
i słusznie….
Tak samo może napisać, że kosmici będą wieszani
Już widzę jak Łotwa bez czołgów stawia opór
Na dywersantów to co mają wystarczy.
tagore
wystarczy jedna kula