„Polski Kościół nie może ulec naciskowi banderowców, którzy chcą doprowadzić do tego, by w szeregach świętych i błogosławionych stał abp Andrij Szeptycki – kolaborant hitlerowski i banderowiec. Ten, który odpowiada również za rzeź wołyńską” – mówi ks. Jacek Międlar.

Ks. Jacek Międlar w swoim nagraniu na kanale YouTube’owy mówił o polityce ustępliwości w Kościele. Przypomniał m.in., że na ten temat wypowiadał się Leon XIII, krytykujący ustępstwa wobec nacisków środowisk nieprzychylnych Kościołowi. „Nic Kościołowi tak nie zaszkodziło, jak wieczna ustępliwość” – cytował papieża ks. Międlar. Powoływał się również na przykłady Ewangelii, pokazujące, jak Jezus nie poddawał się naciskom.

W tym kontekście mówił m.in. o naciskach pewnej „gazety”, która „kreuje Kościół od środka”,ws. obchodów rocznicy ONR. Następnie, przypomniał o sprawie planów dotyczących beatyfikacji greckokatolickiego abpa Lwowa, Andrija Szeptyckiego – hitlerowskiego kolaboranta.

„Środowiska banderowskie próbują doprowadzić do beatyfikacji greckokatolickiego abpa lwowskiego, Andrija Szeptyckiego, który pertraktował z hitlerowcami i dawał cisze przyzwolenie na rzeź wołyńską. Można powiedzieć, że był cichym przyjacielem zbrodni wołyńskiej i banderowców. Czyż to nie jest nacisk i ustępowanie polskiego Kościoła?”– mówi ks. Międlar.

Polecamy artykuł: Chrześcijaństwo i radykalny nacjonalizm: Metropolita Szeptycki i ruch Bandery

„Polski Kościół nie może ulec naciskowi ukraińskich szowinistów, banderowców, którzy chcą doprowadzić do tego, by w szeregach świętych i błogosławionych stał abp Andrij Szeptycki – kolaborant hitlerowski i banderowiec. Ten, który odpowiada również za rzeź wołyńską. Jak polski Kościół popatrzy w twarz potomkom tych, którzy zostali pomordowani na Kresach wschodnich?”– podkreśla duchowny.

W lipcu ubiegłego roku informowaliśmy, że greckokatolicki metropolita lwowski Andrzej Szeptycki znalazł się wśród ośmiorga sług Bożych, których dekrety o heroiczności cnót zatwierdził 16 lipca papież Franciszek. Oznacza to, że już wkrótce może on zostać zaliczony w poczet błogosławionych. Z kolei 27 lipca poinformowano, że za wstawiennictwem metropolity Szeptyckiego miał się dokonać cud. Tego rodzaju wydarzenie w zasadzie bezpośrednio umożliwia beatyfikację, jednak musi to zostać zatwierdzone przez Watykan. W tej sprawie na naszych łamach wypowiadał się prof. Andrzej Zięba (UJ).

PRZECZYTAJ: Hitlerowski kolaborant zostanie błogosławionym? Kontrowersje wokół beatyfikacji metropolity Szeptyckiego

Podkreślaliśmy, że fakty są takie, iż metropolita Andrzej Szeptycki walczył o interesy ukraińskie, kolaborował z III Rzeszą, reprezentował społeczeństwo masowo uczestniczące w Holokauście i nie chciał powstrzymać ludobójstwa na Kresach Wschodnich. Teraz może zostać wyniesiony na ołtarze. A niewykluczone, że będzie to wstęp do beatyfikacji krewnych Bandery.

Z kolei w sierpniu 2015 roku, ofiary ludobójstwa wystosowały list do papieża Franciszka ws. arcybiskupa Szeptyckiego. „Metropolita lwowski Andrzej Szeptycki nie reagował w ogóle na ludobójstwo dokonywane przez ukraińskich nacjonalistów wyznania greckokatolickiego na ludności polskiej. Był to akt zdrady wobec nauki kościoła, był to pakt poparcia czynów szatańskich”– piszą autorzy listu.

W związku ze swoją działalnością publiczną, ks. Jacek Międlar otrzymywał zakaz wystąpień publicznych i udziału w manifestacjach środowisk narodowych. Został też przeniesiony z parafii na Dolnym Śląsku do Zakopanego, a wkrótce potem – po tym jak pojawił się na manifestacji pod pomnikiem Józefa Kurasia – do zakonu zamkniętego.

ZOBACZ: Ks. Międlar na Marszu: Nie chcemy w Polsce Allaha, nie chcemy gwałtów, nie chcemy terroru [VIDEO]

W kwietniu odprawił Mszę św. w białostockiej katedrze z okazji rocznicy powstania ONR, po której otrzymał od swoich przełożonych całkowity zakaz wystąpień publicznych oraz organizowania wszelkiego rodzaju zjazdów, spotkań i pielgrzymek, a także wszelkiej aktywności w środkach masowego przekazu, w tym także elektronicznych.

Youtube.com / Kresy.pl

13 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. tagore
    tagore :

    Różne rzeczy można zarzucać Metropolicie Szeptyckiemu ,ale na pewno nie popierał OUN -B.
    Do milczenia zachęciła go ta organizacja poprzez liczne mordy na ukraińskich działaczach politycznych i społecznych z nim związanym. A na Wołyniu dominowali prawosławni więc jego zdanie było bez znaczenia. Był bardziej politykiem niż duchownym i umierając paradoksalnie miał na pewno świadomość tego ,że znalazł się w sytuacji Chmielnickiego po Perejasławiu czyli poza gra ,a zbrodnie OUN-B zmniejszą szansę Ukrainy na trwałą niepodległość.

    tagore

    • gan
      gan :

      W opracowaniach dr Lucyny Kulińskiej (np. “Dzieci kresów”) są informacje o tym, że to właśnie greckokatoliccy księża święcili narzędzia mordu czerni i nierzadko sami przewodzili bandyckim grupom. Nie jest prawdą, że była to domena prawosławnych i głos Szeptyckiego nie miał tu znaczenia.

  2. piotrx
    piotrx :

    Metropolita Andrzej Szeptycki – /wybrane teksty krytyczne/
    http://w.kki.com.pl/pioinf/przemysl/dzieje/rus/Szeptycki/szeptycki.html

    “…”Szeptycki był zmienny w swych poglądach
    gotów jak bluszcz owinąć się wokół kogokolwiek:
    Austrii, Rosji carskiej, Niemiec hitlerowskich,
    Rosji sowieckiej, ale nigdy Polski” …..

    (…)
    W końcu Szeptycki decyduje się na głośny list pasterski Ne ubyj! bardzo dobrze przyjęty przez polskie podziemie — choć wydaje się zupełnie niesłusznie

    Nie tyczył on przecież spraw polskich, które dopiero zaczynały nabierać niedobrych dla Polaków konsekwencji, lecz walk bratobójczych w samym obozie ukraińskich faszystów. Data napisania tego listu jest czasami fałszowana, przesuwa się ją o jeden rok — choć faktycznie list został zredagowany 21 listopada 1942 roku, kiedy UPA jeszcze nie rozwinęła w pełni antypolskiej czystki etnicznej .

    Nie wszyscy też, którzy ów list eksponują, wiedzą (albo wiedzą lecz celowo zatajają), że został on napisany na kategoryczne żądanie władz niemieckich (osobiście Wachtera), a nie z potrzeby sumienia Kyr Andreja. Chodziło w nim o niezabijanie przez Ukraińców żołnierzy niemieckich, a także o zaprzestanie rewolwerowych porachunków między banderowcami i melnykowcami.

    (…)

    1 lipca 1941 w katedrze św. Jura odbyło się nabożeństwo dziękczynne za „oswobodzenie” Lwowa [przez Niemców . Na zakończenie, po odśpiewaniu nakazanej przez-metropolitę pieśni „Ciebie Boże chwalimy”, zebrany tłum, zaczadzony złudną nadzieją, odśpiewał Mnohaja lita. W licznych cerkwiach duchowieństwo odprawiało modły za pomyślność niemieckiego oręża. W czasie tych nabożeństw odczytywano list pasterski Szeptyckiego, z datą 1 lipca, w którym witał powstałe, w jego mniemaniu, do życia „niepodległe państwo ukraińskie” oraz armię niemiecką, którą nazywał „wyzwolicielką”.

    „Z woli Najpotężniejszego i Najmiłosierniejszego Boga w Trójcy Jedynego — pisał metropolita — rozpoczyna się nowa era w życiu państwowym sobornej, samostijnej Ukrainy. Zgromadzenie narodowe, które zebrało się w dniu wczorajszym, utworzyło i ogłosiło historyczny akt. Powiadamiam ciebie narodzie ukraiński o tym wysłuchaniu błagalnych modłów, wzywam ciebie do przejawiania wdzięczności dla Najwyższego, wierności dla Jego Cerkwi i posłuszeństwa dla władzy. Czasy wojny wymagają jeszcze liczniejszych ofiar, ale dzieło rozpoczęte w imię Boże… zostanie doprowadzone do szczęśliwego końca. … Niezwyciężoną armię niemiecką witamy jako wyzwolicielkę… Utworzorzonej władzy gwarantujemy bezwzględne posłuszeństwo. Uznajemy zwierzchnikiem władzy krajowej zachodnich obwodów Ukrainy pana Jarosława Stećkę”.

    W ten sposób głowa cerkwi grekokatolickiej realizował daną obietnicę, poprze „koalicyjną władzę ukraińską”. Koalicyjną? Owszem, można tak mówić — choć pozory tej koalicyjności miały kamuflować rzeczywisty dyktat OUN. Ale to nie wszystko. Angażując się w tę antypolską przecież awanturę, metropolita złamał przysięgę złożoną na ręce Prezydenta RP, a także Konkordat, który rotę przysięgi zatwierdził………… (…)

    W taki sposób niejako automatycznie Szeptycki znalazł się po stronie melnykowców. Na ten fakt wskazuje również, zaskakujacy w swej treści, adres gratulacyjny wysłany do Hitlera 23 września 1941 roku z okazji zajęcia przez Wehrmacht Kijowa.

    „Jego Wysokość Fuhrer Wielkiej Rzeszy Niemieckiej Adolf Hitler.
    Berlin. Kancelaria Rzeszy”.

    Tak list został zatytułowany. A oto jego treść:

    „Wasza Ekscelencjo!
    Jako zwierzchnik grekokatolickiej Cerkwi, przekazuję Waszej Ekscelencji serdeczne poważania z okazji zajęcia stolicy Ukrainy, złotowierzchniego miasta nad Dnieprem — Kijowa… Widzimy w Panu niezwyciężonego wodza niezrównanej i sławnej Armii Niemieckiej. Sprawa zniszczenia i wykorzenia bolszewizmu, jaką Pan, jako Fuhrer Wielkiej Rzeszy Niemieckiej przyjął za w tym pochodzie, zaskarbia Waszej Ekscelencji wdzięczność całego chrześcijańskiego świata. Ukraińska Cerkiew grekokatolicka wie o historycznym znaczeniu potężnego ruchu Narodu Niemieckiego pod Pańskim kierownictwem. Będę się modlił do Boga o błogosławieństwo zwycięstwa, które stanie się rękojmią trwałego pokoju dla Waszej Ekscelencji, Armii Niemieckiej i Niemieckiego Narodu.

    Z osobistym szacunkiem
    Andrzej hrabia Szeptycki — metropolita”

    Jest to dokument kompromitujący — choć apologeci Szeptyckiego uważają inaczej. Metropolita był antykomunistą i życzył klęski Związkowi Sowieckiemu liczył też na niemiecką życzliwość względem Ukraińców. Listem swoim chciał zwrócić uwagę Hitlera na „problem ukraiński” i przychylnie go do niego nastroić. W bardzo podobnym tonie był też zredagowany list kijowskiej URN podpisany m.in. przez Szeptyckiego i wysłany na ręce Hitlera w listopadzie 1941 r. Gdy kardynał Tisserant otrzymał kopię tego listu (dokładnie 23 marca 1942) przekonany, że jest to fałszywka zmajstrowana aby pogrążyć metropolitę. Nie wiedział jeszcze, że Szeptycki podpisze jeszcze jedno pismo URN do Hitlera z dnia 14 stycznia 1942 roku — co oznaczało także jego podpis pod wyrokiem śmierci na ten organ. List bowiem mówił o niepodległości Ukrainy, gdy tym czasem Hitler już widział tę krainę jako kolonię niemiecką……………….

  3. piotrx
    piotrx :

    Metropolita Andrzej Szeptycki – /wybrane teksty krytyczne/
    http://w.kki.com.pl/pioinf/przemysl/dzieje/rus/Szeptycki/szeptycki.html

    “…”Szeptycki był zmienny w swych poglądach
    gotów jak bluszcz owinąć się wokół kogokolwiek:
    Austrii, Rosji carskiej, Niemiec hitlerowskich,
    Rosji sowieckiej, ale nigdy Polski” …..

    (…)
    W końcu Szeptycki decyduje się na głośny list pasterski Ne ubyj! bardzo dobrze przyjęty przez polskie podziemie — choć wydaje się zupełnie niesłusznie

    Nie tyczył on przecież spraw polskich, które dopiero zaczynały nabierać niedobrych dla Polaków konsekwencji, lecz walk bratobójczych w samym obozie ukraińskich faszystów. Data napisania tego listu jest czasami fałszowana, przesuwa się ją o jeden rok — choć faktycznie list został zredagowany 21 listopada 1942 roku, kiedy UPA jeszcze nie rozwinęła w pełni antypolskiej czystki etnicznej .

    Nie wszyscy też, którzy ów list eksponują, wiedzą (albo wiedzą lecz celowo zatajają), że został on napisany na kategoryczne żądanie władz niemieckich (osobiście Wachtera), a nie z potrzeby sumienia Kyr Andreja. Chodziło w nim o niezabijanie przez Ukraińców żołnierzy niemieckich, a także o zaprzestanie rewolwerowych porachunków między banderowcami i melnykowcami.

    (…)

    1 lipca 1941 w katedrze św. Jura odbyło się nabożeństwo dziękczynne za „oswobodzenie” Lwowa [przez Niemców . Na zakończenie, po odśpiewaniu nakazanej przez-metropolitę pieśni „Ciebie Boże chwalimy”, zebrany tłum, zaczadzony złudną nadzieją, odśpiewał Mnohaja lita. W licznych cerkwiach duchowieństwo odprawiało modły za pomyślność niemieckiego oręża. W czasie tych nabożeństw odczytywano list pasterski Szeptyckiego, z datą 1 lipca, w którym witał powstałe, w jego mniemaniu, do życia „niepodległe państwo ukraińskie” oraz armię niemiecką, którą nazywał „wyzwolicielką”.

    „Z woli Najpotężniejszego i Najmiłosierniejszego Boga w Trójcy Jedynego — pisał metropolita — rozpoczyna się nowa era w życiu państwowym sobornej, samostijnej Ukrainy. Zgromadzenie narodowe, które zebrało się w dniu wczorajszym, utworzyło i ogłosiło historyczny akt. Powiadamiam ciebie narodzie ukraiński o tym wysłuchaniu błagalnych modłów, wzywam ciebie do przejawiania wdzięczności dla Najwyższego, wierności dla Jego Cerkwi i posłuszeństwa dla władzy. Czasy wojny wymagają jeszcze liczniejszych ofiar, ale dzieło rozpoczęte w imię Boże… zostanie doprowadzone do szczęśliwego końca. … Niezwyciężoną armię niemiecką witamy jako wyzwolicielkę… Utworzorzonej władzy gwarantujemy bezwzględne posłuszeństwo. Uznajemy zwierzchnikiem władzy krajowej zachodnich obwodów Ukrainy pana Jarosława Stećkę”.

    W ten sposób głowa cerkwi grekokatolickiej realizował daną obietnicę, poprze „koalicyjną władzę ukraińską”. Koalicyjną? Owszem, można tak mówić — choć pozory tej koalicyjności miały kamuflować rzeczywisty dyktat OUN. Ale to nie wszystko. Angażując się w tę antypolską przecież awanturę, metropolita złamał przysięgę złożoną na ręce Prezydenta RP, a także Konkordat, który rotę przysięgi zatwierdził………… (…)

    W taki sposób niejako automatycznie Szeptycki znalazł się po stronie melnykowców. Na ten fakt wskazuje również, zaskakujacy w swej treści, adres gratulacyjny wysłany do Hitlera 23 września 1941 roku z okazji zajęcia przez Wehrmacht Kijowa.

    „Jego Wysokość Fuhrer Wielkiej Rzeszy Niemieckiej Adolf Hitler.
    Berlin. Kancelaria Rzeszy”.

    Tak list został zatytułowany. A oto jego treść:

    „Wasza Ekscelencjo!
    Jako zwierzchnik grekokatolickiej Cerkwi, przekazuję Waszej Ekscelencji serdeczne poważania z okazji zajęcia stolicy Ukrainy, złotowierzchniego miasta nad Dnieprem — Kijowa… Widzimy w Panu niezwyciężonego wodza niezrównanej i sławnej Armii Niemieckiej. Sprawa zniszczenia i wykorzenia bolszewizmu, jaką Pan, jako Fuhrer Wielkiej Rzeszy Niemieckiej przyjął za w tym pochodzie, zaskarbia Waszej Ekscelencji wdzięczność całego chrześcijańskiego świata. Ukraińska Cerkiew grekokatolicka wie o historycznym znaczeniu potężnego ruchu Narodu Niemieckiego pod Pańskim kierownictwem. Będę się modlił do Boga o błogosławieństwo zwycięstwa, które stanie się rękojmią trwałego pokoju dla Waszej Ekscelencji, Armii Niemieckiej i Niemieckiego Narodu.

    Z osobistym szacunkiem
    Andrzej hrabia Szeptycki — metropolita”

    Jest to dokument kompromitujący — choć apologeci Szeptyckiego uważają inaczej. Metropolita był antykomunistą i życzył klęski Związkowi Sowieckiemu liczył też na niemiecką życzliwość względem Ukraińców. Listem swoim chciał zwrócić uwagę Hitlera na „problem ukraiński” i przychylnie go do niego nastroić. W bardzo podobnym tonie był też zredagowany list kijowskiej URN podpisany m.in. przez Szeptyckiego i wysłany na ręce Hitlera w listopadzie 1941 r. Gdy kardynał Tisserant otrzymał kopię tego listu (dokładnie 23 marca 1942) przekonany, że jest to fałszywka zmajstrowana aby pogrążyć metropolitę. Nie wiedział jeszcze, że Szeptycki podpisze jeszcze jedno pismo URN do Hitlera z dnia 14 stycznia 1942 roku — co oznaczało także jego podpis pod wyrokiem śmierci na ten organ. List bowiem mówił o niepodległości Ukrainy, gdy tym czasem Hitler już widział tę krainę jako kolonię niemiecką……………….

  4. piotrx
    piotrx :

    cd…..
    “……….Na wniosek postulatów ukraińskiego redemptorysty, ojca dra Mychajła Hryncyszyna z Kanady, dotyczących beatyfikowania JE ks. abpa Andreja Szeptyckiego -lwowskiego metropolity obrządku greckokatolickiego we Lwowie, został otwarty przez Watykan 5 grudnia 1958 roku informacyjny proces beatyfikacyjny – Congregatione per le Cause Dei Santi Romo SCV. Postać metropolity jest niezwykle kontrowersyjna i złożona, może stanowić również zagadkę psychologiczną.

    Niewątpliwie był postacią wybitną i ambitną. Dla jednych był autorytetem, uwielbiany przez rusińsko-ukraińskie środowiska szowinistyczne i nazywany „Wielkim metropolitą”, „Ojcem”, dla drugich ukraińskich historyków przeciwnego obozu był „kolaborantem”. W polskich środowiskach nie posiadał autorytetu i był nazywany pogardliwie przez niektórych „Szepetiuch” lub „Perekińczyk”, względnie „Renegat”.

    Metropolita Szeptycki uważany był za współodpowiedzialnego za śmierć setek tysięcy zarówno Polaków, Żydów, Ormian, Rosjan, jak i swoich rodaków -Ukraińców, którzy nie zgadzali się z zasadami ideowymi, i zbrodniczą praktyką OUN i UPA. Wydaje się, że metropolita Szeptycki ponosi moralną odpowiedzialność za ludobójstwo popełniane przez OUN-UPA, przede wszystkim na polskich obywatelach.

    W tej sytuacji zrozumiałe jest, że otwarcie informacyjnego procesu beatyfikacyjnego spotkało się z licznymi protestami w myśl K. 1446 Kodeksu Prawa Kanonicznego w związku z zarzutem, iż JE abp A. Szeptycki, jako lwowski metropolita obrządku greckokatolickiego nie dopełnił obowiązków na nim ciążących w świetle K. 436 1 , K. 1717 1, K. 1446 1, a także zaniedbał stosowanie postanowień K. 1311 i K. 1337, przy czym osobowość JE może być w ostrej sprzeczności z wymogami K. 276 1, a zatem nie może być w imię PRAWDY, MIŁOŚCI i SPRAWIEDLIWOŚCI wyniesiony na ołtarze.

    Jednym z protestujących był Prymas Polski, kardynał Wyszyński, który pierwszy protest złożył jeszcze w roku 1958, drugi natomiast w roku 1962. Protestowali przeciwko beatyfikacji metropolity Szeptyckiego zarówno świeccy , jak i duchowni, np. ks. kanonik Władysław Żak, proboszcz parafii rzymskokatolickiej w Lwowie-Skniłowie, sąsiadujący z posiadłościami metropolity i znający z tego tytułu wiele istotnych szczegółów z jego osobowości i działalności. Za pośrednictwem kardynała bpa Bolesława Kominka z Wrocławia, ks. W. Żak otrzymał pisemne podziękowanie od Papieża Pawła VI z nadaniem mu tytułu szambelana wraz z obietnicą, że Szeptycki nigdy nie będzie beatyfikowany.

    Głównym czynnikiem sprawczym zbrodni ludobójstwa, popełnionej przez OUN i UPA, była nienawiść zrodzona w duszach naszych pobratymców z inspiracji ounowskiego szowinizmu ksenofobicznego a realizowana przez Cerkiew greckokatolicką, na czele której stał właśnie lwowski metropolita Szeptycki. Mitem zaś są rzekome krzywdy – jako główny czynnik sprawczy – czy niewłaściwa polityka władz II RP w stosunku do mniejszości narodowych….”

  5. piotrx
    piotrx :

    Milczenie Metropolity
    http://w.kki.com.pl/pioinf/przemysl/dzieje/rus/Szeptycki/Milczenie%20Metropolity.pdf

    “Arcybiskup Andrzej Szeptycki ma szansę zostać wkrótce błogosławionym. Środowiska kresowe już nazywają go „patronem niezgody” między Polakami a Ukraińcami. Decyzja Watykanu prowokuje pytanie o to, ile wolno świętemu. Od kiedy papież Franciszek zaaprobował dekret o uznaniu heroiczności cnót abp. Szeptyckiego, środowiska kresowe protestują. „Wielu z nas wzdryga się na myśl, że miałoby się modlić do takiego świętego”- piszą. Greckokatolicki metropolita Lwowa był bodaj jedynym człowiekiem, który mógł, jeśli nie powstrzymać, to ograniczyć rzeź wołyńską. On jednak milczał w swym pałacu. Próby wyniesienia apb. Szeptyckiego na ołtarze podejmowano od dawna, jednak skutecznie blokował je polski Kościół. Dwa razy protestował w sprawie planów tej beatyfikacji kard. Stefan Wyszyński. Co się zmieniło? – Sytuacja polityczna na Ukrainie i chęć pokazania wiernym, że Watykan dostrzega aspiracje narodu ukraińskiego – mówi osoba duchowna dobrze znająca kulisy tej sprawy. Nie bez znaczenia są też relacje osobiste. Papież Franciszek dobrze zna Światosława Szewczuka, arcybiskupa greckokatolickiego z Kijowa, który na początku lat 90. studiował w Centrum Studiów Filozoficzno-Teologicznych „Don Bosco” w Argentynie. – W Watykanie wiedzą tyle, ile powiedzą im Ukraińcy. Polscy biskupi się tym nie zajmują. A materiały dostarczone kiedyś przez kard. Wyszyńskiego ktoś usunął jako niewygodne dla procesu. Beatyfikacja Szeptyckiego przejdzie – przewiduje mój rozmówca….”

  6. piotrx
    piotrx :

    Oraz uparte milczenie hierarchów Polskiego Koscioła w sprawie ponad 160 polskich kapłanów, nie licząc osób zakonnych pomordowanych beastialsko przez szowinistów ukraińskich z OUN-UPA. Wielu z tych księży poniosło męczeńską śmierć w kościołach, bardzo często przy ołtarzu w czasie odprawiania Mszy Świętej i udzielania dzieciom Sakramentu I Komunii Świętej. Księża ci poddani bestialskim torturom, w okropnych męczarniach oddali w ofierze za wiarę swoje życie, często na stopniach ołtarza. Bardzo dużo księży zostało zamordowanych (wraz z wiernymi) w czasie „krwawej niedzieli” 11 lipca 1943 r. kiedy to bandy UPA dokonały napadu na 167 miejscowości na Wołyniu. Celem tego napadu było wymordowanie ludzi uczestniczących w Mszach Świętych w kościołach rzymsko-katolickich. W czasie tego napadu Ukraińcy z OUN-UPA zamordowali wielu księży odprawiających Msze Święte, a także kilkanaście tysięcy osób narodowości polskiej w tym również dzieci przystępujące do Sakramentu I Komunii Świętej. Dlaczego Episkopat Polski zgromadził i przesłał do Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych w Watykanie tylko dowody procesowe niezbędne do beatyfikacji 108 osób (księży, zakonników, osób świeckich) zamordowanych podczas II wojny światowej przez Niemców, a nie podjął takich samych czynności w stosunku do około 160 księży oraz osób zakonnych, którzy w latach 1939-1945 zostali zamęczeni za wiarę przez ukraińsko-faszystowskie nacjonalistyczne bandy z pod znaku OUN-UPA?

    http://www2.kki.pl/piojar/polemiki/rubiez/gorsi_ksieza/gorsi.html

    • zefir
      zefir :

      Podziękować ‘Piotrx” za syntetyczne przedstawienie roli metropolity Lwowa w sprawach niemieckich,polskich i banderowskich.Dla mnie nie ulegało nigdy wątpliwości,że Andrzej Szeptycki to zdrajca Polski,zdrajca Ewangelii,patriarcha wspólodpowiedzialny za bestialskie zbrodnie OUN-UPA na Polakach.To,że na łożu śmierci miał wyrzuty sumienia w niczym go nie usprawiedliwia.Solidaryzuję się z postawą prymasa Wyszyńskiego,sprzeciwiającego się beatyfikacji zdrajcy IIRP,poplecznika ukraińskiego banderyzmu i kolaboranta tak z Hitlerem,jak Stalinem,zależnie od nacjonalistycznych potrzeb banderowskiej Ukrainy.Również dla wielu purpuratów w Rzymie liczy się kasa,a nie etyka chrześcijańska wynikająca z nauk Ewangelii.

  7. marcin1971
    marcin1971 :

    Obawiam się w tej sprawie takiego samego wyniku jak gdy beatyfikowano chorwackiego arcybiskupa popierającego Ustaszy.To czy Szeptyckie popierał OUN-B i UPA jest dyskusyjne ale mniej dyskusyjne jest jego poparcie dla OUN-M,UKN czyli organizacji które stały za tworzeniem Dywizji SS Galizien,Ukraińskich Pułków Policyjnych SS czy Wołyńskiego Legionu Samoobrony-SD,zapomina się że polską krew na rękach miały też formacje melnykowskie.