Białoruskie media państwowe publikują opinie prorządowych ekspertów, którzy krytykują działalność Stefana Erikssona, byłego ambasadora Szwecji w Mińsku. Ich zdaniem, dyplomata zbyt mocno współpracował z białoruskimi politykami opozycyjnymi i nie rozwijał współpracy gospodarczej między obu krajami. Mińsk więc nie przedłużył mu akredytacji.

Politolog Wadzim Hihin w nawiązaniu do oceny działalności ambasadora Erikssona stwierdził, że Unia Europejska i Stany Zjednoczone poniosły porażkę w kwestii białoruskiej.
“Ich główne cele – oddzielenie Białorusi od Rosji i odsunięcie od władzy Aleksandra Łukaszenki – nie tylko nie zostały osiągnięte, ale stały się tak odległe jak nigdy” – stwierdził Hihin na łamach państwoweh agencji prasowej Biełta.
Tymczasem, politolog Aleksander Kłaskouski na łamach niezależnej agencji prasowej BiełaPAN pisze, że Mińsk świadomie zaostrza konflikt ze Szwecją i Unią Europejską. Jego zdaniem, widoczny jest tu wpływ Moskwy. Kłaskouski zwraca uwagę, że prezydent Władimir Putin w zamian za integrację okazał się niezwykle hojny dla Białorusi, oferując tanie surowce energetyczne i kredyty. Tym samym, Moskwa daje wyraźny sygnał Zachodowi, że Białoruś leży w jej kręgu wpływów.

IAR/KRESY.PL
0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply