Zwolennicy dowódcy batalionu OUN Mykoły Kochaniwskiego, oskarżonego o zranienie z broni traumatycznej dowódcy innego oddziału, zablokowali i zdemolowali salę sądową, ścierając się z policją.

Mykoła Kochaniwski, dowódca ochotniczego batalionu Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN), jawnie odwołującego się do ideologii banderowskiej został zatrzymany w ubiegły piątek. Powodem było zranienie przez niego jednego z dowódców innej jednostki ochotniczej w strzelaninie na ulicach Kijowa. Zranionym był Rusłan Kaczmala, jeden z dowódców neonazistowskiego batalionu Azow, powiązany z Prawem Sektorem, który używa pseudonimu „Rem”, (według m.in. dr Iwana Kaczanowskiego czyt. “Rom” – „Röhm”, od nazwiska Ernsta Röhma, dowódcy SA; według innych jest to skrót od „Rembo”, ukr. Rambo).

Wieczorem 23 sierpnia ukraiński sąd dystryktu światoszyńskiego w Kijowie miał rozstrzygnąć, że zastosować wobec dowódcy batalionu OUN środek zapobiegawczy w postaci aresztu. W reakcji na to, aktywiści i zwolennicy Kochaniwskiego, w tym neobanderowcy, postanowili zablokować salę rozpraw, by nie dopuścić do wyprowadzenia dowódcy. Na Sali rozwiesili również banderowskie flagi.

To z kolei spowodowało interwencję policji. Funkcjonariusze przeprowadzili szturm na pomieszczenia zajęte przez aktywistów, wyłączając światło i rzucając granaty z gazem łzawiącym. Doszło do starć, w trakcie których zdemolowano salę rozpraw – aktywiści wykorzystywali meble i inne przedmioty jako broń w walce z policją. Zwolennicy dowódcy batalionu OUN twierdzą, że policjanci „chcieli ich pozabijać”. W wyniku presji ze strony policji, niektórzy musieli uciekać przez okna. Później jednak wrócili, dodatkowo demolując salę.

Sąd odroczył rozprawę do wtorku rano. Zwolennicy Kochaniwskiego uznali to za nielegalne.

Kochaniwskij twierdzi, że to “Röhm” pierwszy zaczął mu grozić i obrażać go, po czym doszło do bijatyki. Tłumaczy, że to dlatego musiał użyć „broni nieśmiercionośnej”, którą miał przy sobie. Dodał, że między nim a Kaczmalą jest zadawniony konflikt.

W lutym br. Kochaniwskij powiedział, że wypowiedź szefa PiS Jarosława Kaczyńskiego o tym, że gloryfikowanie Bandery i zbrodniarzy z OUN-UPA uniemożliwi Ukrainie integrację z UE, była „absolutnie szowinistyczna”.

– To absolutnie szowinistyczne stwierdzenie. To tak samo, jakbyśmy mówili Polakom, że powinni usunąć ze swojej historii Piłsudskiego albo któregoś ze swoich królów –stwierdził lider OUN.

Z kolei we wrześniu 2014 roku, podczas intensywnych walk w Donbasie, Kochaniwskij wzywał do ustanowienia na Ukrainie 3-letniej „narodowej dyktatury”.

Przypomnijmy, że na przełomie 2014/2015 roku, batalion OUN wizytowała posłanka PiS Małgorzata Gosiewska.

Pravda.com.ua / 112.ua / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply