Kandydatka Koalicji Obywatelskiej na prezydenta Małgorzata Kidawa-Błońska zachęcała w sobotę do bojkotu wyborów prezydenckich. “Żaden uczciwy człowiek, szanujący Polskę i naszą konstytucję i szanujący sam siebie nie powinien w takich wyborach wziąć udziału” – powiedziała. Dodała, że jej zdaniem wyniki wyborów są “z góry ustalone”.

Małgorzata Kidawa Błońska, kandydatka Koalicji Obywatelskiej (KO) na prezydenta, wezwała w czasie sobotniej konferencji prasowej do bojkotu wyborów prezydenckich w trybie korespondencyjnym – podaje Polska Agencja Prasowa (PAP). “Wybory tak, ale wybory bezpieczne i demokratyczne. Nie możemy brać udziału w scenariuszu, który pisze Kaczyński tylko po to, żeby powiedzieć, że to są wybory. Bo to nie są wybory” – powiedziała. Zdaniem kandydatki KO “nikt przy zdrowych zmysłach nie powie, że to są wybory”.

“To jest usługa pocztowa udająca wybory. Kaczyński chce nas zmusić, żebyśmy wzięli w tym udział, żeby mógł powiedzieć: +wszyscy wzięli udział, proszę bardzo, wynik jest taki, a nie inny+. Ten wynik już dawno jest ustalony. Po to zrobiono pseudo usługę pocztową. Wyciekają karty do głosowania i jest wielki chaos. Żaden uczciwy człowiek, szanujący Polskę i naszą konstytucję i szanujący sam siebie nie powinien w takich wyborach wziąć udziału” – oświadczyła wicemarszałek Sejmu.

Zaznaczyła, że nie jest przeciwna wyborom korespondencyjnym w ogóle. “Takie głosowanie było zapisane w Kodeksie wyborczym, zostało usunięte przez PiS. Tamto głosowanie miało być jednak organizowane przez PKW. Teraz na potrzeby chwili w ciągu kilkunastu godzin przygotowano bubel prawny i wprowadzano usługę pocztową, którą ma przeprowadzać wicepremier Jacek Sasin. To nie ma nic wspólnego z wyborami” – dodała.

“Chciałam dziś w dniu Polonii powiedzieć do Polaków na całym świecie, że zrobię wszystko, żebyście mogli wziąć udział w wyborach, żeby te wybory były bezpieczne i demokratyczne. Nie można jednego dnia mówić, że życzy się Polonii sukcesu i szczęścia i jednocześnie zabraniać udziału w wyborach. To jest cynizm władzy. Ja zrobię wszystko, żeby każdy Polak, niezależnie gdzie żyje i mieszka, mógł wziąć udział w wyborach” – zapowiedziała.

Małgorzata Kidawa-Błońska odniosła się także do medialnych doniesień sugerujących, że PIS próbuje oddziaływać na posłów z innych ugrupowań (m.in. podkupując ich), w celu przekonania ich do poparcia ustawy o głosowaniu korespondencyjnym, na którą aktualnie pracuje Senat.

“Rzeczywiście Jarosław Kaczyński boi się, że przegra to głosowanie, bo nie tylko cała opozycja, ale także część posłów Prawa i Sprawiedliwości waha się, czy może zagłosować za takim niekonstytucyjnym i niezgodnym z prawem rozwiązaniem. Stąd takie silne poszukiwanie większości dla tego projektu. Ale wierzę, że moi koledzy posłowie wierzą w zasady i nie dadzą się tak łatwo kupić i nie będzie tej korupcji politycznej, którą próbuje robić Prawo i Sprawiedliwość. Wierzę, że 7 maja (w Sejmie) wszyscy zagłosują tak, jak należy i ta bezsensowna niezgodna z prawem ustawa wyląduje w koszu” – powiedziała kandydatka KO.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Tak jak informowaliśmy, sekretarz generalny Platformy Obywatelskiej Marcin Kierwiński oświadczył w środę, że „Małgorzata Kidawa-Błońska nie wystartuje w wyborach, jeśli te odbędą się 10 maja, ale pozostanie na liście wyborczej”.

pap / wnp.pl / kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply