Prof. Roberto de Mattei, znany włoski historyk Kościoła i katolicki publicysta, przestrzega przed “katolickim minimalizmem”.

De Mattei na podstawie niedawno nagłośnionych we Włoszech wydarzeń opisuje przyczynę kryzysu trapiącego Kościół katolicki. “Ostatnio we Włoszech krążą po internecie dwa filmy video, które skłaniające do refleksji. Pierwszy rejestruje słowa ks. Fredo Olivero, proboszcza Kościoła San Rocco w Turynie, wypowiedziane podczas Pasterki. „Wiecie, dlaczego nie zamierzam wypowiedzieć słów wyznania wiary? Ponieważ w nie nie wierzę!”. Wśród śmiechu wiernych ksiądz kontynuuje: ‘Gdyby ktoś to rozumiał – ale ja sam po wielu latach uświadomiłem sobie, że jest to coś, czego nie rozumiem i nie mogę zaakceptować. Zaśpiewajmy coś innego, co przedstawia zasadnicze sprawy związane z wiarą’. Następnie ksiądz zastąpił Credo pieśnią ‘Dolce Sentire” z filmu Brat Słońce, siostra Księżyc’ ” – relacjonuje De Mattei. Włoski historyk przypomina, że według nauki Kościoła, zakwestionanie nawet jednego artykułu wiary katolickiej jest herezją.

“Ponadto zakwestionowanie go w czasie Mszy Świętej stanowi niedopuszczalny skandal. Usunięcie, suspensa a divinis i ekskomunikowanie księdza powinno być natychmiastowe. Jednak nic z tego nie nastąpiło” – zauważa De Mattei.

Następnie autor cytuję słowa ks. Salvatore Prioli, który reagując na słowa ks. Olivero, powiedział w kazaniu: “Bracia i siostry, kiedy słyszycie księdza wypowiadającego rzeczy, które są przeciwne wierze katolickiej, musicie mieć odwagę wstać i powiedzieć temu księdzu – nawet podczas Mszy: to niedopuszczalne! Czas wstać, kiedy słyszycie coś, co jest przeciwne Credo. Nawet jeśli biskup to mówi. Wstańcie i powiedzcie: Ojcze, Wasza Eminencjo, to niedopuszczalne. Gdyż mamy Ewangelię: ponieważ wszyscy podlegamy Ewangelii, począwszy od papieża w dół. Wszyscy podlegamy Ewangelii”.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Katolicki historyk polemizuje z rzecznikiem Stolicy Apostolskiej ws. Correctio Filialis

Powołując sie na te dwa przeciwstawne stanowiska, De Mattei stwierdza, że jest to przykład świadczący o tym, że “znajdujemy się tak naprawdę w obliczu sytuacji kryzysowej w Kościele o niesłychanej wadze”. W takiej sytuacji “publiczne napomnienie jest nie tylko uzasadnione, ale chwilami jest obowiązkiem”. Historyk dostrzega przyczynę panującego kryzysu w Kościele “nie tyle w arogancji tych, którzy utracili wiarę, ale w słabości tych, którzy ją zachowując wybierają milczenie, zamiast bronić jej publicznie”.

“Według wielu katolików nie powinniśmy sprzeciwiać się błędom, gdyż wystarczy ‘dobrze się zachowywać’, albo opór powinien ograniczać się do obrony negatywnych, moralnych absolutów, to znaczy tych norm, które zabraniają zawsze i w każdym przypadku określonych zachowań przeciwko Bogu i prawu moralnemu. To jest święte, ale musimy pamiętać, że nie istnieją tylko normy negatywne, które mówią nam, czego nie możemy nigdy robić, ale są również normy pozytywne, które mówią nam, co musimy robić, jakie są uczynki i postawa, które są miłe Bogu i dzięki którym potrafimy kochać naszego bliźniego” – stwierdza prof. De Mattei. Przypomina również, że “istnieją uczynki pozytywne, których wykonywanie w określonych okolicznościach jest obowiązkowe. Ta powinność moralna nie ma swoich fundamentów w normach negatywnych, ale w miłości Boga”.

Kresy.pl / Pch24.pl / Rorate Caeli

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply