Kanada rozważa wzmocnienie swojej misji wojskowej na Ukrainie – poinformował w środę portal The Globe and Mail. Kanadyjskie władze mają rozważać czy dodatkowe siły NATO powstrzymają ewentualną agresję Rosji.

Jak poinformował w środę portal The Globe and Mail, Kanada rozważa wzmocnienie swojej misji wojskowej na Ukrainie. Kanadyjskie władze mają rozważać czy dodatkowe siły NATO powstrzymają ewentualną agresję Rosji.

Dwa źródła portalu zaznajomione z tematyką poinformowały, że minister obrony Anita Anand rozważa rozmieszczenie setek dodatkowych żołnierzy w celu wsparcia kanadyjskich żołnierzy już przebywających na Ukrainie ze względu na misję szkoleniową. Inne rozważane opcje obejmują przeniesienie okrętu wojennego na Morze Czarne lub przemieszczenie niektórych myśliwców z Rumunii.

Kanada ma około 200 żołnierzy stacjonujących na zachodzie kraju – ponad 1000 kilometrów od granicy z Rosją – w misji szkolenia swoich ukraińskich odpowiedników. Dwa źródła, których The Globe nie wymienia, ponieważ nie były upoważnione do publicznego omawiania obrad, powiedziały, że nie podjęto jeszcze decyzji o rozmieszczeniu dodatkowych sił, pomimo próśb ukraińskiej delegacji na niedawnym Halifax Security Forum dla Kanady i NATO.

„Na razie to nadal jest status quo. Nie zmieniła się nasza postawa” – powiedziała w środę komandor porucznik Julie McDonald, rzeczniczka kanadyjskiego wojska. „Uważnie monitorujemy sytuację wraz z naszymi partnerami”.

Jak podawaliśmy, informacje ukraińskiego wywiadu wskazują, że na początku 2022 roku Rosja planuje zaatakować Ukrainę “z kilku kierunków” – powiedział naczelnik głównego zarządu wywiadu ministerstwa obrony Ukrainy Kyryło Budanow w rozmowie z portalem Military Times. “Rosja zgromadziła ponad 92 tys. żołnierzy przy ukraińskich granicach i przygotowuje atak pod koniec stycznia albo na początku lutego przyszłego roku” – stwierdził Budanow.

Budanow wyraził opinię, że taki atak byłby “znacznie bardziej niszczycielski niż wszystko, co dotychczas zaobserwowano w ramach konfliktu trwającego od 2014 r., w którym zginęło ok. 14 tys. Ukraińców”. Military Times przypomina, że ukraiński minister obrony Ołeksij Reznikow powiedział w piątek w rozmowie z “Washington Post”, że nie wiadomo jeszcze, czy prezydent Rosji Władimir Putin podjął decyzję o ataku. Budanow odnosząc się do tego powiedział, że Rosja wzmacnia swoje możliwości do ewentualnego natarcia.

Zdaniem szefa wywiadu Ukrainy atak będzie poprzedzony operacjami psychologicznymi, których celem będzie destabilizacja Ukrainy i zmniejszenie jej zdolności obronnych. Wyraził opinię, że tego typu działania już są obserwowane i obejmują np. organizację protestów antyszczepionkowców. Jego zdaniem kryzys migracyjny na polsko-białoruskiej granicy jest częścią tych operacji. Powiedział, że dane ukraińskiego i amerykańskiego wywiadu w sprawie czasu rozpoczęcia możliwego ataku są zbieżne.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Stacja CNN podała, powołując się na swoje źródła, że w odpowiedzi na niepokojące działania wojskowe Rosji przy granicy z Ukrainą, administracja prezydenta USA rozważa wysłanie na Ukrainę m.in. doradców wojskowych i broni. Według źródeł CNN, które mają wiedzę o temacie rozważań administracji USA, amerykańscy dygnitarze przygotowują już swoich sojuszników na możliwość kolejnej agresji ze strony Rosji.

Kresy.pl/The Globe and Mail

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply