Prezydent Joe Biden powiedział w piątek, że on i wielu innych Amerykanów czuje się „zły i zaniepokojony” uniewinnieniem Kyle’a Rittenhouse’a , ale powiedział również, że ludzie muszą „przestrzegać” werdyktu ławy przysięgłych – poinformował portal CNBC.

Jak poinformował portal CNBC, prezydent USA Joe Biden powiedział w piątek, że on i wielu innych Amerykanów czuje się „zły i zaniepokojony” uniewinnieniem Kyle’a Rittenhousa, ale powiedział również, że ludzie muszą „przestrzegać” werdyktu ławy przysięgłych.

„Wzywam wszystkich do pokojowego wyrażania swoich poglądów, zgodnie z rządami prawa. W naszej demokracji nie ma miejsca na przemoc i niszczenie mienia” – powiedział prezydent w przygotowanym oświadczeniu.

„Biały Dom i władze federalne skontaktowały się z biurem gubernatora Eversa, aby przygotować się na jakikolwiek wynik w tej sprawie, a ja rozmawiałem z gubernatorem dziś po południu i zaoferowałem wsparcie oraz wszelką pomoc niezbędną do zapewnienia bezpieczeństwa publicznego”.

Biden początkowo rozmawiał z dziennikarzami wkrótce po tym, jak ława przysięgłych uznała Rittenhouse’a za niewinnego we wszystkich pięciu przestępstwach. „Podtrzymuję to, co stwierdziła ława przysięgłych”, powiedział Biden przed Białym Domem. „System ławy działa i musimy go przestrzegać” – powiedział prezes.

Wkrótce potem Biały Dom wydał pisemne oświadczenie Bidena. „Podczas gdy werdykt w sprawie Kenoshy sprawi, że wielu Amerykanów poczuje złość i zaniepokojenie, wliczając w to mnie, musimy przyznać, że przemówiła ława przysięgłych” – powiedział Biden.

Jak podaje agencja Associated Press, ława przysięgłych w amerykańskim mieście Kenosha (Wisconsin) uniewinniła w piątek Kyle’a Rittenhouse’a od wszystkich zarzutów. Był on oskarżony o podwójne zabójstwo, próbę zabójstwa oraz lekkomyślne narażenie na niebezpieczeństwo po tym, jak w sierpniu 2020 roku w Kenoshy zabił strzałami z karabinka automatycznego dwóch atakujących go mężczyzn, a trzeciego ranił. Postrzelone przez niego osoby były uczestnikami zamieszek wywołanych przez ruch Black Lives Matter. Rittenhouse’owi za zarzucane czyny groziło nawet dożywocie.

Zamieszki w Kenoshy wybuchły po tym, jak policjanci postrzelili tam czarnoskórego Jacoba Blacka. Mężczyzna, który był poszukiwany, podczas zatrzymania nie stosował się do poleceń funkcjonariuszy. Postrzelono go, gdy sięgał do samochodu, co wzbudziło obawę, że chwyta po broń. Później w mieście doszło do konfliktu członków ruchu BLM ze zwolennikami Donalda Trumpa ochraniającymi prywatne mienie przed chuliganami. W jego trakcie 17-letni wówczas  Rittenhouse, który był zwolennikiem Trumpa, zastrzelił dwóch atakujących go uczestników zamieszek, a jednego ranił.

Nastolatek został oskarżony o morderstwo z premedytacją i spędził prawie 3 miesiące w areszcie (później wypuszczono go za kaucją). Prokuratorzy przedstawiali Rittenhouse’a jako „żołnierza-samozwańca”, który szukał kłopotów i był odpowiedzialny za stworzenie niebezpiecznej sytuacji, przede wszystkim poprzez celowanie z karabinu w demonstrantów. Rittenhouse nie przyznawał się do winy, twierdząc, że tylko bronił się.

Kresy.pl/CNBC

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply