Ukraina może być spokojna, nie pozwolę na agresję jakichkolwiek obcych wojsk wobec Ukrainy z terytorium Białorusi – powiedział prezydent Białorusi w wywiadzie dla Radia Swaboda, Euroradia i portalu tut.by. Ocenił, że między Rosją i Ukrainą toczy się również wojna medialna. Jako „pośmiewisko” określił sposób, w jaki moskiewskie media pokazują konflikt na Ukrainie.

Łukaszenka powiedział, że w Rosji wszyscy, a szczególnie władze, „mają już dość” konfliktu na Ukrainie. Dodał, że „z czasem” Donbas stanie się ukraiński, tak jak chcą tego władze w Kijowie. Natomiast z Krymem, jego zdaniem, sytuacja jest bardziej skomplikowana i „jest prawie niemożliwe”, żeby półwysep powrócił do Ukrainy.
Łukaszenka jest przekonany, że Rosja nigdy nie będzie walczyć z Białorusią. Jednak gdyby tak się stało to – jak się wyraził – będzie to katastrofa dla samej Rosji. Zaznaczył, że gdyby na przykład ktoś w przyszłości chciał zabrać kawałek białoruskiego Polesia, to ludzie będą wojować za każdą piędź ziemi. Białoruski przywódca oznajmił jednocześnie, że jego kraj pozostaje jedynym pewnym sojusznikiem Moskwy.

„Nie wykluczam uwolnienia b. kandydata na prezydenta”

Łukaszenka nie wykluczył, że podejmie decyzję o wypuszczeniu na wolność jeszcze przed październikowymi wyborami prezydenckimi więźnia politycznego Mikałaja Statkiewicza, kandydata na prezydenta w wyborach z 2010 r. – Nie będę udawał, ta sprawa stoi na porządku dziennym. Decyzję podjąć mogę tylko ja – oświadczył Łukaszenka. Zaznaczył, że nie deklarował, kiedy to nastąpi.

– Jeśli go wypuszczać, to wypuszczać przed wyborami. Jeśli nie wypuszczać, to nie wypuszczać. W najbliższym czasie będziecie to wiedzieć. Jeśli będzie drugi wariant, to czasu jest dużo – mówił Łukaszenka. Prezydent podkreślił, że Statkiewicz miał możliwość zwrócenia się do niego z prośbą o łaskę, ale z niej nie skorzystał. – On chce być w więzieniu i wyjść stamtąd jako bohater. (…) Co mam robić? Mogę wypuścić, jeśli człowiek zwróci się do mnie z prośbą, ale on się nie zwraca, bo chce być bohaterem – ocenił.
Statkiewiczowi zaostrzono warunki odbywania kary

Statkiewicz, który jest szefem Białoruskiej Partii Socjaldemokratycznej (Hramada), został zatrzymany 19 grudnia 2010 r., po protestach w Mińsku w noc po wyborach prezydenckich na Białorusi, w których był jednym z siedmiu kandydatów opozycji. W maju 2011 r. skazano go na 6 lat kolonii karnej, uznając za winnego organizowania masowych zamieszek.

Międzynarodowe organizacje obrony praw człowieka, Unia Europejska i USA uznają go za więźnia politycznego.

Na początku maja tego roku Statkiewiczowi zaostrzono warunki odbywania kary poprzez przeniesienie z kolonii karnej do więzienia, gdyż według komisji kolonii karnej łamał zasady wewnętrznego regulaminu w placówce oraz nie podporządkowywał się żądaniom kierownictwa kolonii. Według ostatniej decyzji sądu polityk ma pozostać w więzieniu do końca kary, czyli do grudnia 2016 roku.

Jak przypomina Tut.by, prezydent Łukaszenka do tej pory z dziennikarzami krajowych mediów spotykał się na konferencjach prasowych, a wywiadów udzielał zagranicznym dziennikarzom.

http://www.tvp.info/21100112/nikt-nie-zaatakuje-ukrainy-z-terytorium-bialorusi-lukaszenka-przedstawia-sie-jako-niezalezny-sojusznik-rosji
0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply