Minister obrony Izraela powiedział głównodowodzącemu sił zbrojnych USA o konieczności amerykańsko-izraelskiej współpracy na rzecz uniemożliwienia Iranowi zdobycia broni nuklearnej.

Jak podaje agencja Reuters, w piątek niezapowiadaną wcześniej wizytę złożył w Izraelu głównodowodzący sił zbrojnych USA, gen. Mark Milley. Miało to miejsce przed podróżą szefa Pentagonu, Lloyda Austina, który ma również odwiedzić Egipt i Jordanię.

Przewodniczący Kolegium Połączonych Szefów Sztabów spotkał się z izraelskim ministrem obrony, Jo’awem Galantem. Polityk powiedział generałowi m.in., że USA i Izrael powinny współpracować przeciwko Iranowi.

Niezbędna jest stała współpraca, aby uniemożliwić Iranowi zdobycie broni nuklearnej” – powiedział Galant Milley’owi, cytowany przez biuro izraelskiego ministra obrony.

Według agencji Reuters, amerykański generał podczas wizyty nie zabierał publicznie głosu. Jego rzecznik powiedział, że Milley omawiał z szefem izraelskiego sztabu generalnego o kwestiach bezpieczeństwa regionalnego i „koordynację [działań-red.], by bronić się przed zagrożeniami, jakie stwarza Iran”.

Czytaj także: Minister obrony Izraela: nasi piloci w ciągu 2-3 lat mogą wziąć udział w nalocie na Iran

Agencja przypomina też, że w styczniu br. Stany Zjednoczone i Izrael przeprowadziły wspólne ćwiczenia wojskowe, które jeden z amerykańskich dygnitarzy określił mianem „najbardziej znaczących do tej pory”. Uczestniczyły w nich tysiące żołnierzy, kilkanaście okrętów i 142 samoloty, w tym bombowce zdolne do przenoszenia głowic nuklearnych.

Izraelski serwis „Times of Israel” podaje, za resortem obrony Izraela, że Milley rozmawiał z izraelskimi dygnitarzami również o „rozwoju w zakresie bezpieczeństwa” oraz o „wzmocnieniu specjalnych więzi bezpieczeństwa i strategicznych między Izraelem a USA”.

Portal pisze też, że wizyta Milleya w Izraelu miała miejsce po tym, jak pojawiły się doniesienia, iż Iran miał wzbogacić uran do poziomu zbliżonego do broni oraz po kilku ostatnich nalotach na irańskie cele w Syrii, które przypisuje się Izraelowi.

Przypomnijmy, że kilka dni temu jeden z najwyższych urzędników Pentagonu, podsekretarz Colin Kahl oświadczył w Izbie Reprezentantów, że Iran mógłby wyprodukować materiał rozszczepialny do budowy jednej bomby atomowej w około 12 dni. Jeszcze kilka lat temu szacowano, że Irańczycy potrzebowaliby na to rok.

Zobacz: Media: Izrael może stać za atakami na irańskie zakłady

Jak pisaliśmy, w grudniu 2021 roku ówczesny minister obrony Izraela Benny Gantz przedstawił amerykańskim urzędnikom harmonogram przygotowań do ataku na Iran. Źródło dyplomatyczne serwisu „Jerusalem Post” przekazało, że Amerykanie nie wyrazili sprzeciwu.

Przeczytaj: Były szef izraelskiego wywiadu: Mamy siłę, aby zaatakować Iran

Zobacz też: Iran zagroził Izraelowi „szokującą odpowiedzią” w razie ataku na jego obiekty

Przypomnijmy też, że podczas swojego wystąpienia na forum Kongresu USA, prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wezwał do powstrzymania Rosji i Iranu. Oba państwa określił mianem „terrorystów”, a Iran nazwał sojusznikiem Rosji w jej „ludobójczej polityce”. Twierdził też, że Iran, podobnie jak Rosja, muszą zostać zatrzymane, bo inaczej zaatakują inne państwa.

Czytaj także: Izrael będzie symulował atak na Iran

Do wypowiedzi ukraińskiego prezydenta odniosło się MSZ Iranu. „Pan Zełenski powinien wiedzieć, że strategiczna cierpliwość Iranu względem takich bezpodstawnych oskarżeń nie jest niewyczerpana” – oświadczył rzecznik irańskiego resortu dyplomacji.

Reuters / timesofisrael.com / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Dodaj komentarz