PiS chce stworzyć na bazie frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów trzecią, a może nawet drugą siłę w Parlamencie Europejskim, dzięki dołączeniu węgierskiego Fideszu i włoskiej Ligi – pisze Interia.pl. Dodaje, że sprawa jest niemal przesądzona.
Według portalu Interia.pl, polskie Prawo i Sprawiedliwość Jarosława Kaczyńskiego, węgierski Fidesz Viktora Orbana, a także włoska Liga Matteo Salviniego połączą siły.
„To już niemal przesądzone” – pisze portal. „Polska partia forsuje pomysł, by bazą dla nowego tworu stała się frakcja Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, do której należy PiS. Negocjacje trwają, a w tej sprawie europosłowie PiS zbierają się we wtorek przy Nowogrodzkiej”.
Według Interii, niedawna decyzja Fideszu o formalnym opuszczeniu Europejskiej Partii Ludowej została przyjęta przez władze PiS „z życzliwym uśmiechem”. Partia Kaczyńskiego widzi w tym szansę na współtworzenie nowej siły na arenie międzynarodowej.
„PiS czekało na Fidesz, a Fidesz nie ukrywał, że światopoglądowo bliżej mu do EKR [Europejskich Konserwatystów i Reformatorów – red.], ale ze względu na interesy długo pozostawał w EPL. Teraz to się zmienia” – twierdzi portal. Jak pisze, partia Orbana realnie rozważa dwa kierunku – EKR, w którym po wyjściu Wielkiej Brytanii z UE PiS jest główną siłą, a także frakcję Tożsamość i Demokracja, w której dominuje Liga Matteo Salviniego.
We wtorek w siedzibie PiS odbyła się debata na temat możliwości najlepszego „zagospodarowania potencjału węgierskiego sojusznika”. Najbardziej prawdopodobną opcją, forsowaną przez polską partię, jest dołączenie partii Orbana i Salviniego do EKR. Gdyby doszło to do skutku, to „konserwatyści i reformatorzy” staliby się trzecią siłą w Parlamencie Europejskim, licząca 101 mandatów. PiS chce też wykorzystać istniejącą strukturę EKR, gdyż ewentualne tworzenie nowej frakcji byłoby czasochłonne.
Drugą opcją, względnie kolejnym krokiem po dołączeniu Fideszu i Ligi do EKR, miałaby być fuzja tej frakcji z Tożsamością i Demokracją. Dzięki temu „nowa” siła liczyłaby 150 europosłów, stając się drugą pod względem wielkości w PE. Kwestia ta jest jednak pewną ewentualnością na przyszłość, nie tak prawdopodobną. Rozmowy musiałyby toczyć się m.in. z obozem politycznym Marine Le Pen czy Alternatywą dla Niemiec.
Jak na razie, PiS koncentruje się na „budowaniu podwalin pod ewentualne zmiany w przyszłości”, na bazie „wzmocnionej” o Fidesz i Ligę EKR. Tym bardziej, że partie te mogłyby przyciągnąć za sobą mniejszych koalicjantów, np. Słoweńców wcześniej współpracujących z Fideszem w EPL
Źródło Interii w PiS twierdzi, że negocjacje trwają oraz, że „inni boją się” działań partii z Polski, Węgier i Włoch, które są w stanie stworzyć „co najmniej trzecią pozycję w PE”. Portal podkreśla, że „nowa grupa miałaby znaczenie głównie polityczne”, pozwalając „Kaczyńskiemu, Orbanowi i Salviniemu”. Wszystkie trzy partie, według Interii, mają zbliżone zdanie np. w kwestii umiarkowanie krytycznego podejścia do działań Unii w obliczu pandemii koronawirusa. Dodaje, że „od kilku tygodni liderzy włoskiej i węgierskiej partii puszczali oko w kierunku Polski”. Kilka dni temu Orban powiedział, że jego partia jest w kontakcie z polskim premierem i Salvinim.
„Te trzy państwa – Polska, Włochy i Węgry – spróbują przeorganizować europejską prawicę. Wkrótce się zobaczymy i wspólnie zaplanujemy przyszłość” – mówił węgierski premier. Z kolei Salvini na początku marca br. spotkał się z konsulem generalnym Węgier w Mediolanie. „Potrzeba czegoś nowego, a obecny model Europy nie jest w stanie odpowiedzieć na kryzysy” – mówił włoski polityk.
Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy w Parlamencie Europejskim mają 61 mandatów (w tym 26 PiS). Liga Salviniego ma 28 europosłów, a Fidesz Orbana 12 parlamentarzystów. Największą frakcją jest EPL (175 mandatów), drugą są Socjaliści (148).
Przypomnijmy, że na początku marca br. premier Węgier Viktor Orbán ujawnił, że jego partia Fidesz w związku z opuszczeniem Europejskiej Partii Ludowej prowadzi rozmowy z „konserwatywnymi siłami politycznymi” z Włoch i Polski, by stworzyć nową frakcję w PE.
Premier Węgier mówił o prowadzeniu rozmów z „sojusznikami politycznymi w Polsce”, ale nie wymienił nazwy partii czy środowiska politycznego z Polski. Powiedział jednak, że Fidesz rozmawia z Matteo Salvinim, liderem włoskiej prawicowej i antyimigracyjnej partii Liga, który niedawno powrócił do rządu Włoch. Sam Salvni obecnie reprezentuje koncyliacyjne stanowisko wobec Unii Europejskiej, a jego partia przeszła na bardziej centrowe pozycje. Orban ujawnił też, że rozmawia Giorgią Meloni, przewodniczącą narodowo-konserwatywnych „Braci Włochów”, z którymi Liga przez wiele lat startowała w bloku centroprawicy skupionym wokół Silvio Berlusconiego. Uważana jest za wschodzącą gwiazdę włoskiej prawicy.
interia.pl / Kresy.pl
Jak mi wiadomo i Węgrzy i Włosi utrzymują dobre stosunki z Rosją,więc jak to pogodzą ze swoją rusofobią “nasi geniusze dyplomacji”?