Polska powinna się domagać nie tylko odszkodowania dla rodziny Polaka, który zginął w izraelskim ataku na konwój humanitarny, ale też ścigania tej zbrodni wojennej. Jeśli ktoś strzela do cywilów na wojnie, to jest to zbrodnia wojenna – oświadczył marszałek Sejmu Szymon Hołownia.

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia skomentował we wtorek izraelski atak w Strefie Gazy, w którym zginęło 7 wolontariuszy, w tym Polak. “Jest jasne, że Izraelczycy mają prawo do obrony siebie i swojego terytorium przed terrorystami z Hamasu, ale nikt nie ma prawa zabijać cywilów i osób świadczących pomoc. Słyszymy, że ten atak został wykonany przez siły, które miały osłaniać konwój, przy użyciu środków bezzałogowych. A więc teraz armia izraelska musi znaleźć odpowiedź na pytania, co się tak naprawdę stało, czy błędy w szkoleniu, czy błędy w działaniu na miejscu. To dramatyczna sytuacja” – powiedział.

Jak dodał, jeśli ktoś strzela do cywilów na wojnie, niezależnie od tego, czy są to pracownicy humanitarni, pacjenci szpitala, czy osoby cywilne, to jest to zbrodnia wojenna precyzyjnie opisana w prawie międzynarodowym i ścigana.

Podkreślił, że Polska powinna się domagać nie tylko odszkodowania dla rodziny zmarłego Polaka, ale też ścigania tej zbrodni wojennej. Ocenił, że słowa premiera Izraela Benjamina Netanjahu, że “to się zdarza na wojnie” są niewłaściwe i niefortunne.

Zobacz: MSZ nie wskazuje na odpowiedzialność Izraela za śmierć Polaka

We wtorkowym programie „Gość Wydarzeń” dr Wojciech Szewko, ekspert ds. Bliskiego Wschodu i terroryzmu islamskiego z Centrum Badań nad Terroryzmem Collegium Civitas, komentował izraelski atak. Zdaniem dr Szewko, jednym z głównych celów ataku mogło być zniechęcenie organizacji humanitarnych do działań pomocowych w Strefie Gazy.

Zwrócił uwagę, że w izraelskim rządzie „dominuje taki pogląd, że należy odstraszyć wszystkie możliwe organizacje humanitarne”. Przypomniał też o wcześniejszych blokadach dostaw pomocy, co wynika z opinii izraelskich decydentów, których zdaniem dostarczanie żywności dla ludzi z Gazy po ubiegłorocznej, krwawej akcji Hamasu „jest czymś absolutnie niedopuszczalnym”.

„Odszkodowanie to jest sprawa drugorzędna. Nie przywróci to życia temu człowiekowi. Najważniejszą rzeczą, której powinien się domagać polski rząd, powinno być wskazanie przez stronę izraelską konkretnej osoby winnej oraz domaganie się pociągnięcia jej do odpowiedzialności” – zaznaczył.

„Izrael twierdzi, że nie potrzebuje sądów międzynarodowych, bo ma znakomicie działający własny system rozliczania się z osobami, które popełniają zbrodnie wojenne, a jest to klasyczna zbrodnia wojenna, wiec niech zostanie przeprowadzone śledztwo w Izraelu. Niech wskazana zostanie osoba winna i niech zostanie przykładnie ukarana” – oświadczył. Dodał też, że gdyby w tym ataku zginęli Palestyńczycy, to “ta historia w ogóle nie ujrzałaby światła dziennego”.

Jak pisaliśmy, we wtorek Ministerstwo Spraw Zagranicznych wydało lakoniczny komunikat w sprawie zdarzenia. Zwracaliśmy uwagę, w tym i innych oficjalnych komunikatach ze strony MSZ RP brak wskazania na fakt, iż odpowiedzialność za atak na konwój humanitarny w Strefie Gazy, w którym zginął Polak, ponosi Izrael.

Przeczytaj: Bosak napisał o izraelskich „zbrodniach wojennych”. Ambasador Izraela: antysemici zawsze pozostaną antysemitami

Czytaj także: Duda o zabiciu Polaka przez izraelską armię: „tragedia, która musi zostać wyjaśniona”

widomosci.onet.pl / Kresy.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply