Gubernator obwodu biełgorodzkiego w Rosji ogłosił w niedzielę, że jest gotów spotkać się z proukraińską grupą rosyjskich partyzantów przetrzymujących dwóch rosyjskich żołnierzy w niewoli – przekazała agencja prasowa Reuters.
Jak poinformowała agencja prasowa Reuters, gubernator obwodu biełgorodzkiego w Rosji ogłosił w niedzielę, że jest gotów spotkać się z proukraińską grupą rosyjskich partyzantów przetrzymujących dwóch rosyjskich żołnierzy w niewoli
Legion Wolności Rosji i Rosyjski Korpus Ochotniczy przyznały się do serii ataków transgranicznych na terytorium Rosji, w tym w zeszłym tygodniu.
W filmie na kanale Freedom of Russia’s Telegram mężczyzna podający się za dowódcę Rosyjskiego Korpusu Ochotniczego powiedział, że wyda dwóch przetrzymywanych przez nich żołnierzy w zamian za spotkanie z gubernatorem.
Wideo pokazało dwóch jeńców, z których jeden wydawał się być ranny i leżał na stole operacyjnym.
„Dzisiaj do godziny 17:00 macie możliwość porozumiewania się bez broni i zabrania do domu dwóch rosyjskich obywateli, zwykłych żołnierzy, których wy i wasze przywództwo polityczne wysłaliście na rzeź” – czytamy w oświadczeniu.
Gubernator Wiaczesław Gładkow pojawił się trzy godziny później, i poinformował, że zgodził się na spotkanie z grupą, jeśli żołnierze jeszcze żyją.
„Najprawdopodobniej oni ich zabili, choć trudno mi to powiedzieć. Ale jeśli żyją, od 17:00 do 18:00 – punkt kontrolny Szebekino. Gwarantuję bezpieczeństwo” – powiedział Gładkow.
Dodał, że w miejscowości Nowaja Tawołżanka, niedaleko granicy z Ukrainą, toczą się walki z grupą „ukraińskich dywersantów”, nie podając żadnych szczegółów.
W niedzielę, polscy ochotnicy walczący u boku Ukrainy ogłosili, że brali udział w ataku na obwód biełgorodzki. Oświadczenie pojawiło się w mediach społecznościowych tzw. „Polskiego Korpusu Ochotniczego”.
Prawdopodobnie mowa jest o penetracji obwodu biełgorodzkiego, do której doszło 22 maja.
„Każdy zadaje nam pytanie, czy uczestniczyliśmy w operacji na terenie obwodu biełgorodzkiego. Odpowiedź jest jednoznaczna: oczywiście, że tak” – czytamy w komunikacie Polskiego Korpusu Ochotniczego. Według uczestników, jego członkowie brali udział w ataku razem z Rosyjskim Korpusem Ochotniczym.
Przypomnijmy, oddział walczący po stronie Ukrainy, którzy w zeszłym tygodniu wdarł się do rosyjskiego obwodu biełgorodzkiego, użył co najmniej czterech pojazdów taktycznych pierwotnie przekazanych Ukrainie przez Polskę i Stany Zjednoczone, napisał w sobotę “The Washington Post”. Amerykańscy urzędnicy, na których, jako na źródło, powołuje się gazeta, kwestionują taki rodzaj użycia amerykańskiego sprzętu i nawołują do zobowiązania Kijowa do zabezpieczenia materiałów dostarczanych przez jego oddziały.
Ataki są kontynuowane w bieżącym tygodniu. Grupa Legionu Wolnej Rosji opublikowała w czwartek nagranie pokazujące to, co określiła jako ataki na terytorium Rosji. Amerykańska gazet twierdzi, iż nagranie zostało zrobione około półtora kilometra od granicy w rosyjskiej miejscowości Nowa Tawołżanka. W piątek grupa opublikowała zdjęcie przedstawiające pojazd operujący w miejscowości. W nocy z soboty na niedzielę trwał ostrzał przygranicznych obszarów obwodu biełgorodzkiego.
Kresy.pl/Reuters
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!