Rząd Grecji zamierza powstrzymać nielegalnych migrantów przedostających się z Turcji na greckie wyspy, umieszczając na morzu specjalne, pływające bariery.

Zamiary dotyczące utworzenia pływających barier z tworzywa sztucznego zapowiedział grecki minister obrony Nikos Panagiotopulos. Obecnie, planowane są odpowiednie próby.

– Chcemy zobaczyć, czy będzie to działało oraz ustalić, gdzie i czy w ogóle należy to zainstalować – wyjaśnił Panagiotopulos.

 

Według greckiej prasy, z technicznego punktu widzenia chodzi tu o sprzęt analogiczny do wykorzystywanego przy zbieraniu zalegającej na powierzchni morza ropy naftowej. W środę grecki resort obrony ogłosił na swojej stronie internetowej przetarg na dostawę tego rodzaju sprzętu. Jednak zdaniem części obserwatorów w Atenach takie pływające bariery nie muszą być dla migrantów przeszkodą nie do pokonania.

W ostatnich miesiącach nowy rząd Grecji tworzony przez centroprawicową, liberalno-konserwatywną Nową Demokrację, na czele z jej liderem i premierem Kyriakosem Mitsotakisem, przyspieszył rozpatrywanie wniosków azylowych. Zamierza również zwiększyć personel policji granicznej o 1200 funkcjonariuszy, a także buduje zamknięte obozy rejestracyjno-deportacyjne na wyspach we wschodniej części Morza Egejskiego.

Biuro Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców odnotowało znaczny wzrost liczby migrantów, którzy nielegalnie przedostają się z Turcji do Grecji. W 2019 roku było ich 74,6 tys., podczas gdy rok wcześniej – 50,5 tys. Istniejące obecnie obozy rejestracyjne na wyspach Lesbos, Chios, Samos, Leros i Kos, przewidziane zaledwie na około 7,5 tys., są znacząco przepełnione.

Na początku września ub. roku, w ciągu jednego dnia na Lesbos przedostało się na kilkunastu łodziach ponad pół tysiąca migrantów. To największa jednorazowa grupa nielegalnych przybyszów na wyspie od trzech lat. Wówczas w tamtejszym obozie dla migrantów, przewidzianym dla 3 tys. osób, przebywało blisko cztery razy więcej ludzi. Niecały miesiąc później migranci podpalili ośrodek, którym przebywali i starli się z policją.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Od początku kryzysu migracyjnego na Lesbos dochodziło do zamieszek wywoływanych przez nielegalnych przybyszów. W 2018 roku doszło do starć między nimi a mieszkańcami wyspy.

Liberalno-konserwatywna Nowa Demokracja obiecywała w kampanii wyborczej obniżki podatków, przyspieszenie wzrostu gospodarczego i politykę sprzyjającą inwestycjom.

Interia.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply