Sąd Okręgowy w Opolu skazał na kary od 6 do 10 miesięcy pozbawienia wolności pięciu Polaków, którzy w grudniu 2018 roku wdali się w bójkę z ukraińskimi uczniami ze szkoły w Prószkowie pod Opolem. – podał w środę portal Onet.
Do przestępstwa doszło 2 grudnia 2018 roku. Jak ustaliło śledztwo, trzej Polacy postanowili zwabić do parku Ukraińca Siergieja Z., ucznia miejscowej szkoły ponadpodstawowej, który spotykał się z siostrą jednego z nich. Mężczyźni zamierzali pobić Ukraińca, lecz zauważyli to inni Ukraińcy z okna internatu i przybiegli mu z pomocą. Widząc to Polacy uciekli. Do bójki doszło kilka godzin później w pobliżu jednej z restauracji. Walczyło 9 Ukraińców oraz co najmniej 5 Polaków. Właśnie tych ostatnich skazał opolski sąd. Byli to 20-letni Dawid K. (brat dziewczyny utrzymującej stosunki z ukraińskim uczniem), 18-letni Jakub G., 25-letni Dawid G., 24-letni Mateusz H. i 30-letni Mariusz M. Dwóch z nich było już karanych.
Ukraińcy twierdzili, że napad na nich miał podłoże narodowościowe. Wersja oskarżonych Polaków mówiła o prowokowaniu bójki przez agresywnych obcokrajowców. Sąd uznał to zdarzenie za zwykłą bójkę i skazał Dawida K., Dawida G. i Mateusza H. na 10 miesięcy pozbawienia wolności, przy czym w przypadku tego ostatniego karę orzeczono w zawieszeniu na 2 lata. Pozostali dwaj Polacy usłyszeli wyrok 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata. Wyrok nie jest prawomocny.
Jak pisała w grudniu ub. roku Gazeta Wyborcza, sprawa może mieć drugie dno. Według jej ustaleń 16-letni Siergiej Z. miał obcować płciowo z 13-letnią siostrą Dawida K. Rzekomo miało dojść do gwałtu i kilka dni przed bójką dziewczyna zwierzyła się z tego bratu. Z kolei według wersji przedstawianej w sądzie przez Dawida K. do samej bójki pod restauracją miało dojść z tego powodu, że Ukraińcy śmiali się z jego siostry mówiąc, że jest “łatwa”.
Doniesienie o gwałcie na córce złożyła na policji matka dziewczyny. “W związku z podejrzeniem obcowania płciowego z osobą poniżej 16. roku życia skierowaliśmy wniosek do sądu rodzinnego” – mówiła Wyborczej Agnieszka Nierychła, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Opolu.
Z nieoficjalnych ustaleń GW wynika, że Siergiej Z. wyjechał z Prószkowa i “ślad po nim zaginął”. Ukrainiec nie był obecny podczas procesu Polaków.
Jak pisaliśmy, ukraińskich uczniów sprowadził do Prószkowa w 2017 roku miejscowy samorząd. Dzięki temu otrzymał większą subwencję oświatową z MEN.
Kresy.pl / onet.pl / opole.wyborcza.pl
Patologie mniejszościowe i urzędnicze jak widać nawzajem się potęgują. A ponad tym wszystkim jak zwykle GÓWNIANY “polski sąd”.
Widać wyraźnie, że Ukraińcy mają w Polsce większe prawa niż Polacy. Bójka wcale nie miała podłoża narodościowego, była to normalna bójka między dwiema grupami młodzieży. Gwałciciel ukraiński bezkarnie wyjechał z Polski, a broniący go bandyci ukraińscy, bezkarnie pobili Polaków.
Dla mnie grandą jest to, że samorząd ściąga Ukraińców, żeby dostać wyższą dotację oświatową, bo to oznacza, że na Ukraińskich uczniów rząd PiS daje więcej pieniędzy, niż na uczniów polskich. We własnym kraju jesteśmy drugą kategorią mieszkańców tego kraju.
Nie ważne czy patologia, czy nie. Ukr zgwałcił 13-latkę, pewnie upająjąc ją alkoholem i dał dyla. Polski sąd, skazał za to jej brata…. Brawo zdrajcy!!! Gnidy lewackie
5 Polaków “napadło” i wdało się w bójkę z 9 ukraińcami.Efekt,Polacy dostali wyroki a ukraińcy nie.Czy takie wyroki przyczyniaja sie do “przyjaźni” czy wrogości wobec ukraińców.Co pan na to prok.Młynarczyk?(pana działania podobnie).Sami ukraińcy widząc jak sądy i prokuratura działa wobec Polaków używają w takich sytuacjach oskarżeń o “mowie nienawisci””ataku na tle narodowościowym” itp bzdurach.