Ministerstwo Klimatu, Energetyki i Gospodarki Komunalnej Danii wyraziło zgodę na poprowadzenie przez jej strefę morską gazociągu Baltic Pipe, który ma doprowadzać gaz ziemny do Polski.

Koncepcja gazociągu zakłada doprowadzanie do Polski po dnie Bałtyku gazu ze złóż norweskich na Morzu Północnym. 25 października Ministerstwo Klimatu, Energetyki i Gospodarki Komunalnej Danii wydało zgodę polskiemu operatorowi GAZ-SYSTEM S.A. i duńskiemu Energinet na budowę gazociągu przez odcinki przypadające na duńską strefę morską. Zgoda dla polskiego operatora dotyczy odcinków u wybrzeży regionu Faxe oraz wyspy Bornholm. Między tymi odcinkami Baltic Pipe będzie przebiegać przez morską strefę Szwecji. To odcinki o łącznej długości 133 km.

 

W przypadki Energinet zgoda dotyczy odcinków na Morzu Północnym i w cieśninie Mały Bełt o łącznej długości 103 km, od istniejącego norweskiego gazociągu Europipe II.

“Projekt Baltic Pipe przebiega posuwa się naprzód zgodnie z planem” – poinformowano w związku z decyzją duńskiego rządu na stronie internetowej projektu. W artykule napisano również, że w grudniu 2019 r. ma rozpocząć się budowa pierwszej instalacji – przepompowni położonej w południowej części duńskiej wyspy Zelandii. W połowie przyszłego roku GAZ-SYSTEM rozpocznie układanie rur u wybrzeży regionu Faxe.

Władze Polski chcą importować gaz ze złóż norweskich by ograniczyć zakup surowca ze źródeł rosyjskich. Natomiast Rosjanie budując gazociąg Nord Stream omijający Polskę ciągle czekają na zgodę władz Danii na przeprowadzenie go przez jej strefę morską.

W ramach współpracy z Duńczykami przy tym projekcie, władze Polski zgodziły się na oddanie im 80 proc. strefy morskiej przy wyspie Bornholm, która była przedmiotem sporu między dwoma państwami od 1978 r.

baltic-pipe.eu/kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. jazmig
    jazmig :

    Drogo to Polskę kosztuje. PiS w zamian za tę zgodę oddał za darmo Danii ogromne obszary połowowe morza bałtyckiego. Wątpię, czy cena gazu z Norwegii tłoczonego tym rurociągiem będzie niższa, od ceny zakupu od dowolnego dostawcy i dostarczonego do polskiego systemu rurociągów obecnie funkcjonującymi rurociągami.