Cena rosyjskiej ropy odrabia kwietniowe straty. W maju baryłka surowca Urals zyskała 70 proc. na wartości. Jednak cena jest nadal niższa od poziomu założonego pierwotnie dla tegorocznego budżetu Rosji.

Jak podkreśliła w poniedziałek agencja informacyjna RIA Nowowsti w kwietniu wartość baryłki ropy Urals spadła aż czterokrotnie na fali tąpnięcie cen surowca na światowych rynkach, które doprowadziło do tego, że przez krótki okres na nowojorskiej giełdzie baryłka ropy WTI miała cenę ujemną. Tąpnięcie to było związane z wojną cenową między Rosją i Arabią Saudyjską. Ta druga pod koniec zimy zdecydowała się zmaksymalizować produkcję zalewając światowy rynek swoją ropą. Dodatkowo na spadek wartości tego surowca wpłynęło wyczerpanie się objętości magazynowych w USA. W efekcie rosyjska ropa potaniała do poziomu 18,22 dol. za baryłkę. Jednak 1 kwietnia minimalny poziom jej ceny wyniósł 10,54 dol.

 

W ciągu maja rosyjska ropa podrożała o około 70 proc. Jej wynik za ten miesiąc to 31,03 dol. za baryłkę. RIA Nowosti zaznacza jednak, że to zaledwie mniej niż połowa wartości jaką ropa Urals odnotowała w maju zeszłego roku kiedy to była wyceniana na 70,93 dol.

W skali pierwszych pięciu miesięcy bieżącego roku średnia cena baryłki Urals wyniosła 39,2 dol. Czyli była znacznie niższa niż cena za analogiczny okres roku poprzedniego – 66,34 dol.

Tegoroczny budżet Rosji skonstruowany został przy założeniu, że cena za baryłkę rosyjskiej ropy będzie wynosić 42,4 dol. Cena surowca ma dla rosyjskich finansów ogromne znaczenie bo jego eksport zapewnia budżetowi państwa ponad 40 proc. przychodów. Jednak minister rozwoju gospodarczego Maksim Rieszetnikom występując w Dumie Państwowej oświadczył, że nawet obecna cena surowca pozwoli państwu zrealizować wszystkie zaplanowane wydatki budżetowe.

ria.ru/interia.pl/kresy.pl

 

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply