Będzie ponowne odwołanie do sądu ws. Nord Stream
Zarząd portów w Szczecinie i Świnoujściu będzie kontynuował sądową batalię o głębsze położenie rurociągu Nord Stream.
Zarząd Morskich Portów w Szczecinie i Świnoujściu zapowiada, że odwoła się od niekorzystnego postanowienia Wyższego Sądu Administracyjnego w Hamburgu w sprawie Nord Stream 1 – dowiedziało się radio RMF FM.
We wtorek 26. września br. Wyższy Sąd Administracyjny w Hamburgu utrzymał w mocy wyrok niższej instancji, która wcześniej odrzuciła skargę Zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście (ZMPSiŚ) ws. rurociągu Nord Stream 1. ZMPSiŚ wystąpił do sądu przeciw niemieckiemu Federalnemu Urzędowi ds. Żeglugi Morskiej i Hydrografii (BSH). Chodziło o sposób ułożenia rurociągu Nord Stream na dnie Bałtyku, który blokuje rozwój polskich portów.
Zarząd domagał się większego pogłębienia rurociągu na jego skrzyżowaniu z północnym szlakiem żeglugowym, który prowadzi do portu w Świnoujściu. Strona polska zaznaczała, że bez większego zagłębienia rury, będzie ona blokować rozwój portu. Obecnie do Świnoujścia mogą wpływać statki o maksymalnym zanurzeniu do 13,5 m. W przypadku większych jednostek jest to niemożliwe.
Na razie czekamy na uzasadnienie, czym kierował się sąd wydając takie, a nie inne orzeczenie – powiedziała stacji Monika Woźniak-Lewandowska z Zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście. Po zapoznaniu się z treścią uzasadnienia ZMPSiŚ może zgłosić kasację do Federalnego Sądu Administracyjnego.
Sporny odcinek gazociągu leży na wodach niemieckich. Polskie porty powołują się na prawo europejskie i międzynarodowe, gwarantujące wolność żeglugi i dostępność terytorium państw od strony morza. Ze względu na niekorzystną sytuację, w 2011 roku ZMPSiŚ zaskarżył decyzję BSH. Jednak w grudniu 2015 roku niemiecki sąd po raz pierwszy odrzucił skargę polskich portów – nie podając uzasadnienia decyzji. Spółka odwołała się do sądu wyższej instancji, lecz tu także werdykt był niekorzystny.
Obecnie spółka Nord Stream planuje położyć na dnie Bałtyku kolejne nitki gazociągu, czyli Nord Stream 2.
CZYTAJ TAKŻE: Przewodniczący chadeków w PE: Nord Stream 2 powinien zostać zatrzymany
kresy.pl / RMF FM
Trzeba było nie budować tam gazoportu.
Tiak, cała Europa będzie kupować rosyjski tańszy gaz, ale Polska w imię nienawiści do Rosji, pod przykrywką dywersyfikacji, będzie bulić z naszych pieniędzy za drogi gaz zza oceanu. A co, podatnik zabuli.