Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, rosyjski koncern Gazprom wstrzymał w środę pracę jeszcze jednej turbiny gazociągu Nord Stream 1. Będzie to skutkowało ograniczeniem dostaw gazu do zachodniej Europy do 20 procent maksymalnej przepustowości rurociągu.

Gazprom twierdzi, że wstrzymanie pracy turbiny jest spowodowane pracami konserwacyjnymi. Rosyjski koncern nie podał, jak długo mają one potrwać. Poinformował natomiast, że w związku z tym zdolność produkcyjna rosyjskiej tłoczni Portowaja w środę od godziny 6:00 czasu polskiego zostanie zmniejszona do 14 mln metrów sześciennych gazu dziennie. To oznacza, że gaz będzie przesyłany w zaledwie 20 proc. maksymalnej wydajności Nord Stream 1.

Wcześniej Nord Stream 1 pracował na 40 proc. swojej przepustowości. Rosjanie twierdzili, że wynika to m.in. z „nieterminowego” powrotu turbiny z remontu w Kanadzie oraz awarii.

Działania strony rosyjskiej skrytykowały Niemcy. Ich zdaniem, nie ma żadnego powodu, by podejmować takie kroki i ograniczać przesył gazu do Europy.

„Rosyjski koncern gazowy Gazprom nie ma żadnego powodu, by wprowadzić w życie ogłoszone od środy nowe ograniczenia w dostawach rosyjskiego gazu do Europy gazociągiem Nord Stream. Według naszych informacji, nie ma technicznych powodów, aby ograniczać przesył” – oświadczyło wcześniej niemieckie ministerstwo gospodarki, cytowane przez dpa.

Jak pisaliśmy, 11 lipca br. Rosjanie rozpoczęli stopniowe wyłączanie gazociągu Nord Stream 1, jako powód podając zapowiadane od dawna prace konserwacyjne. 10-dniowa przerwa w dostawach miała potrwać do czwartku 21 lipca. Tego dnia, zgodnie z terminem, Rosja wznowiła dostawy gazu do Niemiec, ale w mniejszej ilości, niż przed rozpoczęciem prac konserwacyjnych.

Prezydent Rosji Władimir Putin w kontekście zwrotu turbiny do gazociągu Nord Stream 1, która była serwisowana w Kanadzie i została czasowo zatrzymana ze względu na sankcje, oświadczył w ubiegłym tygodniu, że jeśli Rosja nie dostanie jej z powrotem, to gazociągiem będzie można tłoczyć dziennie jedynie 30 mln metrów sześciennych gazu, czyli połowę mniej, niż miało to być. Putin powiedział, że obecnie pracują dwie turbiny, pompując dziennie 60 mld m sześc. gazu. – Jeśli kolejna dotrze, to dobrze, dwie z nich będą pracować. A jeśli nie, tylko jedna [będzie działać – red.], co daje tylko 30 mln metrów sześciennych dziennie.

Kanada na prośbę Niemiec zwolniła turbinę spod sankcji i dotarła ona już do Niemiec, jednak, jak pisze PAP, utknęła ona w Kolonii i nie można jej przekazać Rosjanom, ponieważ ci nie dostarczyli dokumentów koniecznych do zatwierdzenia jej dalszego transportu. Agencja zacytowała ministra gospodarki Niemiec Roberta Habecka, który wyraził opinię, że Rosja opóźnia powrót turbiny, by mieć pretekst do ograniczania dostaw gazu.

Czytaj także: Wicekanclerz Niemiec: zgoda na uruchomienie Nord Stream 2 byłaby kapitulacją Europy

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Jak informowaliśmy, Komisja Europejska zaproponowała w ubiegłym tygodniu, by od 1 sierpnia br. do 31 marca 2023 r. państwa członkowskie Unii Europejskiej zredukowały zużycie gazu o 15 proc. Ma to pomóc UE, której grożą dalsze cięcia dostaw rosyjskiego gazu. Komisja wezwała też do wprowadzenia tzw. mechanizmu solidarnościowego, zgodnie z którym państwa, które znajdą się w sytuacji kryzysowej, będą mogły zwrócić się do państw członkowskich z prośbą o pomoc w uzupełnieniu brakującego surowca. Propozycja KE była omawiana podczas nadzwyczajnego spotkania ministrów energii państw Unii Europejskiej 26 lipca. We wtorek po południu poinformowano, że w ramach Unii Europejskiej udało się osiągnąć porozumienie w sprawie zmniejszenia zużycia gazu.

Zobacz: Konfederacja przeciwna redukcji zużycia gazu i tzw. mechanizmowi solidarności [+VIDEO]

PAP / rmf24.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply