Grupa krajów europejskich po cichu pracuje nad planem wysłania wojsk na Ukrainę, aby pomóc w egzekwowaniu przyszłego porozumienia pokojowego z Rosją, a Wielka Brytania i Francja stoją na czele tych wysiłków.
Zachodni partnerzy Ukrainy po cichu pracują nad planem wysłania wojsk do kraju, donosiła w sobotę agencja AP. Wielka Brytania i Francja przewodzą wysiłkom, choć szczegóły pozostają skąpe. Kraje zaangażowane w dyskusje niechętnie ujawniają swoje karty.
„Nie będę wnikał w konkretne możliwości, ale zgadzam się, że jeśli będzie pokój, to musi być jakaś gwarancja bezpieczeństwa dla Ukrainy, a Wielka Brytania odegra w tym swoją rolę” — powiedział w ostrożnych uwagach premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer w czwartek.
Przywódcy europejscy zaczęli badać, jakiego rodzaju siły mogą być potrzebne około roku temu. Jednak poczucie pilności wzrosło pośród obaw, że prezydent USA Donald Trump może obejść ich, a być może nawet Kijów, aby sfinalizować umowę z Putinem.
„Jesteśmy na bardzo wczesnym etapie” – powiedział Hanno Pevkur, minister obrony Estonii, na marginesie Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa.
Podczas gdy trwają różne dyskusje i plotki, Pevkur powiedział, że „krytyczne” jest, aby europejscy sojusznicy zrozumieli, jak będzie wyglądać linia kontaktowa na Ukrainie, zanim opracują plan.
Jeśli Rosja i Ukraina zredukują swoje siły na linii frontu do „kilku tysięcy” po obu stronach, to „nie będzie problemem dla Europy, aby tam również była” – powiedział Pevkur, wskazując, że byłoby to znacznie bardziej skomplikowane, gdyby nadal trwał „wrzący konflikt”.
Skład i rola sił będą dyktowane przez rodzaj osiągniętego porozumienia pokojowego, podobnie jak wielkość i lokalizacja europejskiego kontyngentu.
Zełenski w komentarzu dla dziennikarzy podczas wizyty w chmielnickiej elektrowni jądrowej 13 lutego zauważył, że on i prezydent USA Donald Trump omawiali gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy w rozmowie telefonicznej 12 lutego.
„Jakie są te gwarancje bezpieczeństwa? Czy to NATO? Potężna broń, rakiety, broń jądrowa? Jakiś pakiet odstraszający. Albo, jak powiedziałem, zbudujemy NATO na Ukrainie. Wtedy w rzeczywistości broń od was, kontyngent Europejczyków i Amerykanów. A kontyngent nie będzie liczył od 5000 do 7000, jak kiedyś sugerowano” — powiedział Zełenski.
Powiedział, że polecił ukraińskiemu wojsku oszacować liczbę żołnierzy potrzebnych do zapewnienia pokoju na Ukrainie.
„Powierzyłem naszym wojskom oszacowanie i zidentyfikowanie kluczowych punktów. Wszystko rozplanowaliśmy. Mogę o tym porozmawiać w Monachium [na konferencji bezpieczeństwa w tym tygodniu] – nie za otwarcie – ale potrzebujemy tam 100 000 żołnierzy” – podkreślił Zełenski.
Kresy.pl/Euronews
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!