Około 300 studentek mogło dać się nabrać 69-latkowi.
Człowiek podający się za profesora UAM został dziś aresztowany w Poznaniu przez funkcjonariuszy Wielkopolskiej Policji. 69-latek mógł wykorzystać seksualnie nawet 300 kobiet. Pierwsze zgłoszenie trafiło na Policję w październiku. Poszkodowaną była młoda studentka, którą rzekomy profesor zaczepił na ulicy i zaproponował udział w badaniach antropologicznych na temat „ciepłoty ludzkich mięśni” a następnie namówił do czynności seksualnych. W następnych dniach pojawiły się kolejne zgłoszenia wskazujące na tego samego sprawcę. Mężczyznę rozpoznano dzięki monitoringowi a w jego mieszkaniu odnaleziono ponad 270 wypełnionych ankiet osobowych studentek z różnych uczelni. Grozi mu do 8 lat więzienia.
wielkopolska.policja.gov.pl/ KRESY.PL
Czy podrywaczowi z dyskoteki też grozi 8 lat więzienia? Powiedział bym, że dziewczyna, która leci na „profesora” to specyficzny typ. Zgłosiły bo czuły sie oszukane? Tzn, czego sie spodziewały?
Ciężko uwierzyć w tą wiadomość. Wychodzi na jaw negatywny obraz polskiej sex-edukacji, gdzie za 4-ke jest lodzik a za 5-teczkę nieco więcej. Po co trzymać takie studentki, zamiast męczyć się ze staruszkami na uczelni powinny zacząć zarabiać przy drodze, może nawet młodszy klient by się trafił. — Ale od pomysłowego dziadka powinni się odczepić bo wykorzystał tylko popyt i głupotę.