Urzędnicy Unii Europejskiej poszukują możliwości prawnych dla europejskich koncernów, by mogły zrywać kontrakty na dostawy gazu z Rosji, bez konieczności płacenia kar umownych.

Kontrakty zawierane przez europejskie koncerny z Rosjanami znalazły się pod lupą Komisji Europejskiej. „Jeśli cały pomysł polega na niepłaceniu Rosji, to [wypłata odszkodowania] podważyłaby cały cel” – powiedział jeden z eurokratów, na którego powołał się piszący o sprawie “Financial Times”.

Według dziennika obecne analizy podkreślają wolę Komisji Europejskiej, by eliminować rosyjskie surowce energetyczne z unijnego wspólnego rynku. Gaz rurociągowy z Rosji stanowi obecnie zaledwie 11 procent importu do Unii Europejskiej w porównaniu z prawie dwiema piątymi w 2022 r. Natomiast import rosyjskiego skroplonego gazu ziemnego (LNG) gwałtownie wzrósł w ciągu ostatnich trzech lat.

Podmioty z UE wypłaciły Rosji 21,9 mld euro za ropę i gaz w okresie od lutego 2024 r. do lutego 2025 r., zgodnie z danymi Centrum Badań nad Energią i Czystym Powietrzem.

Czytaj także: Politco: UE importuje rekordowe ilość LNG z Rosji

Największym dostawcą skroplonego gazu ziemnego stały się, po inwazji Rosji na Ukrainę, Stany Zjednoczone. To właśnie mają być one postrzegane jako oczywiste źródło surowców energetycznych. Układ taki mógłby też zjednać mającego protekcjonistyczne nastawienie Donalda Trumpa i oddalić groźbę wojny celnej Waszyngtonu przeciw UE.

Mapa drogowa eliminacji dostaw surowców energetycznych z Rosji — której upublicznienie było pierwotnie planowane na marzec — została opóźniona częściowo z powodu obaw, że jej wdrożenie zostanie zablokowane Węgry i Słowację, na które obecnie przypada większość importu rosyjskiego gazu przesyłanego rurociągami. Swoją rolę odgrywają jednak spekulacje o reaktywowaniu gazociągu Nord Stream, w zarzadzaniu którym rolę mogłyby przejąć USA.

Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen powiedziała jednak Financial Times, że plan powinien zostać opublikowany „w ciągu trzech do czterech tygodni”.

Czytaj także: Rosja głównym dostawcą LNG do Polski w 2024 roku

Pomimo nacisków ze strony Brukseli kraje UE obawiają się zmuszania firm do zerwania kontraktów na LNG z Rosją, ponieważ obawiają się, że spowoduje to wzrost cen dla odbiorców. Prawnicy unijni mają problem z ocenami kontraktów na dostawy gazu ponieważ są on tajne i zróżnicowane w swoich zapisach.

Brukselski think tank Bruegel w tym miesiącu zaproponował oclenie, a nie całkowity zakaz importu rosyjskiego gazu, twierdząc, że te pierwsze przyniosłyby dochód dla UE i zmusiłyby rosyjskich dostawców do obniżenia cen, aby pozostać konkurencyjnymi. W przeciwieństwie do sankcji, taryfy wymagają jedynie poparcia większości państw członkowskich UE, aby mogły zostać zatwierdzone, a nie jednomyślności.

ft.com/kresy.pl

 

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply