Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan wezwał USA do wywarcia silniejszej presji na Izrael i uznania Strefy Gazy za ziemię Palestyńczyków.

Erdogan wrócił z sobotniego szczytu przywódców państw arabskich w stolicy Arabii Saudyjskiej – Rijadzie. “Powinniśmy prowadzić rozmowy z Egiptem i krajami Zatoki Perskiej oraz wywierać presję na Stany Zjednoczone” – oświadczył turecki prezydent, cytowany przez portal France24.

“Stany Zjednoczone powinny zwiększyć presję na Izrael. Zachód powinien zwiększyć presję na Izrael (…) Zapewnienie zawieszenia broni jest dla nas sprawą kluczową” – podkreślił.

“Najważniejszym krajem, który należy zaangażować, są Stany Zjednoczone, które mają wpływ na Izrael” – wskazał.

Wyraził opinię, że USA muszą zaakceptować Gazę jako ziemię palestyńską. “Nie możemy zgodzić się z Bidenem, jeśli podchodzi on do (konfliktu) postrzegając Gazę jako ziemię okupujących osadników z Izraela, a nie ziemię narodu palestyńskiego” – zaznaczył.

Przeczytaj: “Skreśliliśmy go” – Erdogan uderza w Netanjahu

Erdogan uczestniczył w sobotę w szczycie Organizacji Współpracy Islamskiej w saudyjskim Rijadzie. Przywódcy jej państw członkowskich zdecydowanie potępili izraelską operację wojskową w Strefie Gazy, żądając jej natychmiastowego wstrzymania.

Przywódcy OWI podkreślili, że “warunkiem pokoju z Izraelem i ustanowienia normalnych stosunków jest zakończenie okupacji przez niego wszystkich terytoriów palestyńskich i arabskich”. Oznacza to w szczególności “utworzenie niepodległego, w pełni suwerennego państwa palestyńskiego opartego na granicach z dnia 4 czerwca 1967 r., ze stolicą we Wschodniej Jerozolimie”, a także przywrócenie niezbywalnych praw narodu palestyńskiego, w tym prawa do samostanowienia zgodnie z uchwałą Zgromadzenia Ogólnego ONZ z 1948 r.

france24.com / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply