Dziś zostanie oficjalnie oddany do użytku Gazociąg Północnego łączący po dnie Bałtyku Rosję z Niemcami. Z tej okazji do Lubmina na północnym wschodzie Niemiec przyjadą kanclerz Angela Merkel, prezydent Dmitrij Miedwiediew oraz premierzy Francji i Holandii.

Decyzja o budowie Gazociągu Północnego zapadła sześć lat temu i od razu wywołała niepokój Polski. Niemiecko-rosyjskie porozumienie, zawarte ponad głowami Polaków, budziło bowiem fatalne skojarzenia. Później pojawiły się wątpliwości co do przebiegu gazociągu, który może w przyszłości blokować dostęp do polskich portów.

Wiosną tego roku kanclerz Angela Merkel zapewniała jednak, że ta sprawa została z Polską dokładnie skonsultowana. W razie potrzeby, pod uwagę brane jest zakopanie gazociągu na większej głębokości. “To jest wykonalne” – zapewniał wczoraj w Berlinie jeden z dyrektorów konsorcjum Nord Stream, Dirk von Ameln. Przeprowadzenie operacji będzie jednak bardzo trudne. Nie wiadomo też, kto miałby za nią zapłacić.

Informują o tym niemal wszystkie rosyjskie media. Zdaniem rosyjskich komentatorów, rozpoczyna się nowa era w dostawach błękitnego paliwa. Gazociąg Północny uniezależnia Moskwę od kaprysów krajów tranzytowych.
Analityk Walerij Niestierow, cytowany przez radio „Svoboda”, przewiduje zwiększenie dostaw gazu dla krajów Unii Europejskiej oraz dodatkowe wpływy do budżetu państwa. W jego opinii, początkowo nie odbije się to na sytuacji odbiorców w Rosji, bo ceny paliwa na wewnętrznym rynku nie zostaną obniżone, ale państwo będzie miało więcej środków na inwestycje.

Według politologa Dmitrija Oreszkina, budując Gazociąg Północny Rosja nauczyła się przestrzegać obowiązujących w świecie wartości. „Nikt nie będzie teraz sąsiadom groził przysłowiowymi czołgami” – żartuje ekspert. Komentator dziennika „Niezawisimaja Gazieta” zauważa, że „teraz Gazprom będzie musiał wyjść z okopów i zmierzyć się z zasadami obowiązującymi na europejskim rynku”. Dziennikarze gazety dodają, że tylko w taki sposób uda się utrzymać wysoki poziom sprzedaży błękitnego paliwa, bo wszelkie próby szantażu prowadzą do poszukiwania przez zachodnich partnerów alternatywnych źródeł dostaw.

Gazociąg Północny jest wspólnym przedsięwzięciem Moskwy i Berlina. Rura ułożona na dnie Bałtyku łączy rosyjski Wyborg z niemieckim Lubminem. Jej uruchomienie oznacza dla rosyjskiego koncernu Gazprom możliwość stopniowego ograniczania transportu gazu do odbiorców w Europie Zachodniej przez kraje tranzytowe – Polskę, Białoruś i Ukrainę. Projekt budowy Gazociągu Północnego przewiduje funkcjonowanie dwóch nitek rurociągów. Pierwszą błękitne paliwo już płynie. Druga ma zostać wybudowana do kwietnia 2012 roku. Łączna przepustowość obu nitek szacowana jest na 55 miliardów metrów sześciennych gazu rocznie.

IAR/Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply