Dr Mech: obecnie płace w Polsce powinny rosnąć, o ile nie są „tłamszone” napływem imigrantów

Sytuacja, w której się znajdujemy, gdy liczniejsze kohorty przechodzą na emeryturę niż te, które zasilają rynek pracy, musi powodować przyspieszenie wzrostu wynagrodzeń. O ile wynagrodzenia nie są „tłamszone” napływem imigrantów – mówi portalowi Kresy.pl ekonomista, dr Cezary Mech.

Jak informowaliśmy, zdaniem ekonomistów PKO Banku Polskiego, zanotowany w ubiegłym tygodniu wzrost inwestycji, największy od 12 lat, może być oznaką oczekiwanego w Polsce odejścia od oparcia produkcji o tanich pracowników. Jak uważa Piotr Bujak, główny ekonomista PKO Banku Polskiego, przez dłuższy czas niskie płace i napływ migrantów skutecznie powstrzymywały firmy, głównie sektora prywatnego, przed inwestycjami. W rozmowie z Bankier.pl powiedział jednak, że to się kończy. Jego zdaniem, można prawdopodobnie zauważyć „początek spadkowej tendencji zatrudnienia i pracujących w polskiej gospodarce”. Zaznacza, że nie jest to związane ze słabym popytem na pracę, tylko z brakiem rąk do pracy – mimo wciąż dużego napływu pracowników z zagranicy.

Nie możemy już liczyć na ogromny zasób taniej siły roboczej – to się skoczyło. Musimy polegać na wzroście wyposażenia gospodarki w nowoczesny kapitał, technologię i organizację pracy – mówił główny ekonomista PKO BP.

Komentując tę sprawę dla portalu Kresy.pl, dr Cezary Mech, prezes Stowarzyszenia Rynku Kapitałowego UNFE  i były wiceminister finansów zwraca uwagę na niedawne wystąpienie prof. Alexandra Ludwiga z Uniwersytetu Goethego, eksperta ds. finansów publicznych.

„Profesor Alexander Ludwig z Uniwersytetu Goethego zaprezentował we wtorek w ujęciu systemowym model dobrobytu podczas wykładu „Secular Stagnation? Growth, Asset Returns and Welfare in the Next Decades”. Ukazał w nim między innymi korelację między spadkiem ilości pracowników a przyspieszeniem wynagrodzeń. Okazuje się, że sytuacja, w której się znajdujemy, a w której liczniejsze kohorty przechodzą na emeryturę niż te, które zasilają rynek pracy, musi powodować przyspieszenie wzrostu wynagrodzeń. O ile wynagrodzenia nie są „tłamszone” napływem imigrantów” – zaznacza dr Mech.

„Dlatego jeśli naprawdę chcemy dogonić wynagrodzenia które są na Zachodzie, to nie powinniśmy w sposób sztuczny ograniczać wzrostu dobrobytu polskich rodzin” – podkreśla były wiceminister finansów. „Naturalny wzrost wynagrodzeń spowoduje z jednej strony polepszenie sytuacji budżetu, a z drugiej wymusi na pracodawcach dokonanie postulowanych inwestycji mających na celu zwiększenie wydajności pracy. Zapobiegnie też marnotrawstwu społecznemu polegającemu na ukierunkowaniu inwestycji na miejsca pracy o niskiej wartości dodanej, jak i też wegetowaniu rzeszy „biedaprzedsiębiorców” których nawet nie stać na wypracowanie emerytury na najniższym poziomie.”

Czytaj także: Cezary Mech wzywa do podniesienia płac Polakom zamiast ściągania imigrantów

W styczniu 2018 roku pisaliśmy, że Polscy przedsiębiorcy nie chcą inwestować w automatyzację i wolą gastarbeiterów. Dostępność tanich pracowników ze Wschodu powoduje, że przedsiębiorcy w Polsce nie muszą inwestować w nowoczesne technologie, co tym samym nie sprzyja modernizacji polskiej gospodarki. Także dr Cezary Mech wskazywał w wywiadzie dla Kresów.pl na szkodliwą dla polskiej gospodarki dużą dostępność tanich pracowników ze Wschodu. Pracodawcy wolą w takiej sytuacji zatrudniać tych ludzi niż inwestować w nowoczesne procesy wytwórcze.

Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply