Paweł Driomow – przywódca kozackiego pułku separatystycznej Ługańskiej Republiki Ludowej został zamordowany dzień po tym, jak wziął ślub z Rosjanką z Petersburga.
Paweł Driomow – przywódca kozackiego pułku separatystycznej Ługańskiej Republiki Ludowej został zamordowany dzień po tym, jak wziął ślub z Rosjanką z Petersburga. Strona ukraińska twierdzi, że Drionow został zabity przez Rosjan. Według mediów miał on krytykować władze Ługańskiej Republiki Ludwoej i Federacji Rosyjskiej.
Driomow wziął ślub w piątek, a w sobotę wracał samochodem z wesela. W drodze z Pierwomajska do rodzinnej miejscowości Stachanowo doszło do zamachu. Samochód, którym był wieziony eksplodował.
RMF24/kresy.pl
Gdyby ktokolwiek walczący po stronie junty kijowskiej został zamordowany na terenie kontrolowanym przez tę juntę kijowską zapewne byłby uważany za ofiarę terroryzmu tzw. “separatystów”, czyli obrońców swej ziemi i swych rodzin. Tak samo należy patrzeć na tę sytuację – zamordowany przywódca kozaków niechybnie był ofiarą terroryzmu banderowskiego. I tego się trzymajmy dopóki nie nadejdą dowody na cokolwiek innego.
W tym rejone zabito juz trzech wiadomych liderow donbaskich: mera miasta Perwomajsk Iszczenko, naczelnika brygady “Prizrak” (“Widmo”) Mozgowoja i teraz Driomowa. Za pare tygodni do zabojstwa Driomowa sluzba bezpeczenstwa LRL powiedziala o ukrainskich dywersantach na terenie republiki.