Czesław Okińczyc: Litewska ustawa to zemsta

Sygnatariusz Aktu Niepodległości Litwy i były doradca prezydenta Valdasa Adamkusa Czesław Okińczyc uważa, że przyjęta w marcu tego roku przez Sejm Litwy nowa ustawa o oświacie jest zemstą władz litewskich za to, że Polska przejawiała za małe lub też za duże zainteresowanie niektórymi kwestiami dotyczącymi mniejszości polskiej na Litwie.

W programie publicystycznym “Savait?” (“Tydzień”), nadawanym przez litewską telewizję państwową, Okińczyc zaznaczył, że natychmiastowa reakcja władz polskich na piątkowy strajk w obronie szkolnictwa polskiego na Litwie dowodzi znaczenia litewskich Polaków dla Polski.

“Ustawa ta została przyjęta wyłącznie z powodów politycznych i stanowi zemstę za pierwszą pikietę pod Pałacem Prezydenckim” – stwierdził były doradca prezydenta Adamkusa w eterze litewskiej telewizji państwowej.

Zdaniem Okińczyca wczorajsza wizyta na Litwie szefa polskiego rządu Donalda Tuska dowodzi znaczenia mniejszości polskiej na Litwie dla władz Poski. W rozmowie z prowadzącą program Okińczyc dał do zrozumienia, że wizyty tej nie należy oceniać jako “niedyplomatycznego” posunięcia strony polskiej. “Uważam, że wszystkie kroki pomiędzy sąsiadami i partnerami strategicznymi są normalne i możliwe. Szefowie rządów, wysokiej rangi urzędnicy, tacy jak premierzy, powinni otwarcie rozmawiać” – powiedział.

Czesław Okińczyc dodał też, że niezadowolenie mniejszości polskiej na Litwie z powodu obowiązujących od 1 września zmian w oświacie jest problemem wewnętrznym Litwy, a nie Polski. Jego zdaniem problem ten nie nabrałby aż takiego rozgłosu, gdyby władze litewskie przygotowały dłuższy okres przejściowy i umożliwiły nauczanie według nowego programu już od klas początkowych.

Okińczyc jest przekonany, że ostra reakcja mniejszości polskiej na Litwie na niektóre działania władz litewskich nie jest niczym dziwnym. Dowodzi ona “niezbyt delikatnego” zachowania władz wobec mniejszości narodowych zamieszkujących Litwę, co stanowi wypaczenie fundamentów demokracji państwa.

Zgodnie z nową ustawą, od 2013 roku w szkołach litewskich i szkołach mniejszości narodowych egzamin maturalny z języka litewskiego zostanie ujednolicony. Tymczasem program nauczania litewskiego w szkołach litewskich i nielitewskich różni się; w szkołach litewskich zakres literatury litewskiej jest szerszy.

Przyjęta ustawa o oświacie zakłada też, że od 1 września w szkołach mniejszości narodowych lekcje historii i geografii Litwy oraz wiedzy o świecie w części dotyczącej Litwy mają być prowadzone w języku litewskim. W całości po litewsku będzie wykładany przedmiot o nazwie „podstawy wychowania patriotycznego”.

Ustawa ta grozi również likwidacją połowy polskich szkół na Litwie. Polskie szkoły na Litwie nie mają charakteru szkół mniejszości narodowej i podobnie jak inne szkoły w tym kraju są finansowane z pieniędzy samorządu. Jedynymi szkołami, które na Litwie mają status mniejszości narodowej, są litewskie szkoły zakładane przez rząd w rejonach zamieszkałych w większości przez Polaków. Szkoły te mają odgórne finansowanie z budżetu centralnego, co sprawia, że są o wiele lepiej wyposażone i dysponują nowoczesną infrastrukturą (baseny, stołówki, sale gimnastyczne). Litewski rząd chciał w ten sposób odciągnąć Polaków od ich systemu edukacji. Ten plan się nie powiódł. Szkoły te od samego początku borykały się z problemem zebrania kompletu uczniów. Nowa ustawa przewiduje, że jeśli w jakiejś miejscowości kłopoty ze skompletowaniem będą miały zarówno szkoła polska jak i litewska, wówczas szkoła polska zostanie zlikwidowana. Dojdzie do tego nawet wówczas jeśli szkoła polska zbierze więcej uczniów niż szkoła litewska, a tak właśnie jest niemal we wszystkich przypadkach. Grozi to likwidacją połowy polskich szkół znajdujących się w małych miejscowościach.

Wilnoteka.lt/Delfi.lt/Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply