W poniedziałek nie doszło do planowanego wywozu przez niemiecką firmę nielegalnie składowanych odpadów z Tuplic. Wójt gminy Tuplice w województwie lubuskim poinformowała, że nie udało się osiągnąć porozumienia ze stroną niemiecką.
Wywożenie przez niemiecką firmę odpadów zgromadzonych w Tuplicach miało rozpocząć się w poniedziałek rano. Do akcji jednak nie doszło. “Nie porozumieliśmy się w sprawie składowania sprzętu oraz ustawienia sanitariatów ze stroną niemiecką, która nie przyjęła naszych rozwiązań” – przekazała wójt Katarzyna Kromp. W efekcie sprzęt wyjechał z Tuplic.
“Czekaliśmy na wywózkę 10 lat, to poczekajmy jeszcze. W tym roku odpady zostaną wywiezione” – powiedziała.
Odpady przywieziono tam nielegalnie z huty cynku w niemieckim Chemnitz w 2014 r. “Przyjechały do nas jako odpady żużlowe. Właściciel zakładał, że zostaną wykorzystane w przemyśle budowlanym, ale tak się nie stało” – przypomniała wójt Kromp.
Czytaj: “Berliner Zeitung”: Nielegalne odpady z Niemiec zalewają Polskę
“Cały czas monitorujemy i badamy, czy odpad ma negatywny wpływ na środowisko” – sprawę skomentowała Joanna Michalik-Pietraszak, rzecznik Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Zielonej Górze.
WIOŚ pobrał w poniedziałek do badania próbki z okolicznych stawów. “Chcemy sprawdzić, jaki jest stan środowiska przed wywiezieniem odpadów” – podkreśliła Michalik-Pietraszak. Wskazała, że do tej pory nie stwierdzono negatywnego wpływu odpadów na środowisko.
Czytaj także: Skarga Polski na Niemcy w sprawie nielegalnych odpadów. Jest reakcja KE
wiadomosci.onet.pl / Kresy.pl
Teraz niemcy wiedząc że maja swoich ludzi w “polskim” rządzie mogą sobie olać ta wywózkę.